no tengo fumero
czyli que pasa kiedy przestajesz palić.
Organizm i sam człowiek to dziwna machina i stworzenie. Skomplikowana, a prosta. Prosta, a skomplikowana.
Największy organ – skóra.
A jakby wyjąć flaki albo jakieś komórki nerwowe, to okazałoby się, że można by nasz glob opleść. Co ja plotę?
Zadziwionym swym niepaleniem jest. Rzucić niby chciałem dawno. Ale to taka chyba fanaberia była, żeby mnie ludzie zauważyli. Myślałem, żeby ograniczyć, palić tylko przy wódce. Co roku noworoczne rezolucje i postulaty były.
Ale samo wyszło, że rzuciłem. Po prostu odechciało mi się palić. Czyżbym wypalił wszystkie papierosy?
To już 251 dni.
Jedyne co mogę stwierdzić, to fakt, że palenie śmierdzi. Starsznie. Rano to w autobusie czuję. Szczególnie jak wsiądzie dama i zacznie jej z paszczy, jak od smoka wawelskiego jechać. A i te żałosne połączenia – deodorant i fajka, żuma do gucia i fajka.
Ja zawsze uważałem, że ode mnie nie śmierdziało. Przecie ręce myłem i gumę, i inne odświeżacze do ust miałem.
Ale nie chcę tu się wywyższać, że palenie jest lepsze od niepalenia albo na odwrót. Każdy jest kowalem swojego losu.
Mnie i tak śmieszą mądrości dotyczące zdrowia. Mamy jeść ryby, bo kwasy omega 3. I nagle artykuł – jesz łososia? To śmiertelny błąd! I się okazuje, że karmią źle rybkę, że morze zatrute i inne przeciwności losu. I tak ze wszystkim. Co dobre, to za chwilę zabójcze.
Widziałem też „zdrowy“ program. Najczęstszy rak, to rak jelita grubego. Nie jedz TEGO. Jedz TO. Drugi najczęstszy rak, to rak trzustki. Jedz TEGO, nie jedz TO. I tak, jak chcę zjeść steka, to muszę pomyśleć, czy mam zapobiec rakowi trzustki? Czy może zwiększyć ryzyko zachorowania na raka wątroby. Jak żyć? Z umiarem! Ze zdrowym rozsądkiem!
I tu wracam do fajek. Okazało się, że czytelnik mego bloga też rzucił fajki i odlicza sobie dni.
U mnie na liczniku 251!
Co się dzieje, kiedy przestajesz palić?
Nic. Po prostu nie palę, a życie toczy się dalej. Nadal mam tych samych znajomych i tak dalej. Niebo nie zrobiło się niebiestsze (?)
Nauka ogłasza – po zgaszeniu ostatniego papierosa:
Po 20 minutach
Tętno obniża się, a ciśnienie tętnicze … – nawet nie chce mi się tych pierdół dokańczać. Ciśnienie miałem zawsze 120/80! Z fajką czy bez!
Po od 2 do 12 godzin
Pojawiają się pierwsze symptomy odstawienia. Nawet trzy dni później możemy odczuwać bóle głowy i nudności – ale warto się przemęczyć, bo w tym czasie usuwa się z organizmu tlenek węgla – nic nie czułem.
Po 8 godzinach
Poziom tlenu we krwi wzrasta, a tlenku węgla maleje – ledwo dokończyłem pisanie tego objawu. Cóż, nie wiem, nie orientuję się, więc nie wiem, czy to prawda.
Po 24 godzinach
Zmniejsza się ryzyko ostrego zawału mięśnia sercowego – now you talking!
Po 2 dniach
Zmysł smaku i węchu zaczynają działać normalnie – zawsze podkreślałem, że nie czuję dobrze smaków, bo palę. Bardzo liczyłem na poprawę tych zmysłów. Ale jakoś nie zauważyłem poprawy.
Po 3 dniach
Oskrzela się rozluźniają, zaczynamy swobodniej oddychać – hm, coś w tym jest. Jakoś lżej się czuję.
Po 2 tygodniach do 3 miesięcy
Układ krążenia ulega wzmocnieniu, polepsza się kondycja fizyczna – a ja wiem? Półmaratony i dziesięciokilometrowe dystanse z fajką w zębach pokonywałem. Teraz nie palę i nie biegam. O przepraszam – biegam tylko na Islandii!
Po od 1 do 9 miesiącach
Wydolność układu oddechowego poprawia się, ustępuje kaszel, duszności i zmęcznie – hm, nie miałem dwóch pierwszych zjawisk. Zmęczenie jest cały czas.
Po roku
Ryzyko zachorowania na chorobę niedokrwienną serca zmniejsza się o połowę – que?
Po 5 latach
Zmniejsza się o połowę ryzyko zachorowania na raka płuc, jamy ustnej, krtani i przełyku, obniża się ryzyko udaru mózgu – o-o! Ileż tych raków! I ten udar jeszcze. O-o.
Po 10 latach
Ryzyko zachorowania na chorobę niedokrwienną serca będzie podobna jak u osób, które nigdy nie paliły – aha
Po 15 latach
Ryzyko zachorowania na raka płuc będzie podobne jak u osoby, która nigdy nie paliła – po 15 latach? To mnie już nie będzie. Kto tyle żyje?
Jak zachowuje się organizm po rzuceniu palenia?
Nasze narządy zmieniają się niemal natychmiast.
Mózg – głupi, bo uważa, że palenie to relaksacja, więc uwalnia endorfiny. Czyli po rzuceniu odczujemy jakiś brak. Ponoć rozdrażnienie i potrzeba sięgnięcia po papierosa przez 3 dni jest – nie zauważyłem.
Płuca – regenerują się zaskajuąco szybko. I Bardzo dobrze. Kaszel nas nie powinien dziwić. To oznaka samooczyszczania. Brawo płuca!
Serce – rzucenie palenia okazuje się skuteczniejsze w walce z chorobami niż doraźnie przyjmowane leki, np. Aspiryna. Brawo serce też!
Skóra – po odstawieniu papierosów skóra ponownie jest ukrwiona i właściwie nawilżona. Uważa się, że rozstanie z nałogiem poprawia też sen. Są więc szanse, że po jakimś czasie znikną sińce pod oczami – czy ja wiem z tym snem? Liczę na powrót cery gładkiej jak u bobasa.
No i przeczytałem te mądrości. I co z tego? Może lepiej wrócić do palenia? Bo po prawie 24 latach kurzenia organizm może dostać szoku z braku nikotyny i substancji smolistych. Poza tym wystarczy wyjść na dwór i pełną piersią odetchnąć. No samo zdrowie!
The sky is a neighborhood!
A słucham sobie Listy Przebojów Programu 3. Fajnie nowy Foo Fighters gra.
10 komentarzy
Ula
fajne to nowe Foo Fighters!
mdobrogov
ano fajne. Za mną jeszcze chodzą:
The Dumplings – Ach nie mnie jednej
Stereophonics – all in one night
Ula
Dumplings ? ? i podoba mi się “Halo” L.Stadt
mdobrogov
cała płyta L-Stadt mi się podoba. Parę lat temu z chłopakami z L’Stadt się dobrze bawiłem na koncercie w Białym. Eh 🙂
Ula
zazdrość ?
Ula
zazdrość ?
marszull
czy ty juz podobnego tekstu nie popelniles, z tymi objawami niepalenia?
bo cos mi sie kojarzy 😉
mdobrogov
nie. 251 niepalenia nie było wcześniej 🙂
Karolina Niedziela
Bardzo przyjemy i smieszny tekst. Nie bardzo moge sie wczuc bo nigdy nie palilam ale…kolezanka ostatnio nagrywala ze mna audycje do Radia Katowice o rzucaniu palenia xD
mdobrogov
dzięki 🙂