-
florida
Na Florydę mnie nigdy nie ciągnęło, a wręcz odpychało. Przecie to piekło na Ziemi. Ale jak już padła propozycja wyjazdu poza stany New Jersey i New York, to zaczęło się szukanie miejsca. Tam nie, bo dzień krótki i mało się zobaczy. Tam dalej też nie, bo w sumie nie wiem czemu nie. Może dlatego, że większość osób była już w San Francisco. A może dlatego, że bilety były drogie? Padło na Florydę. OK, listopad i grudzień, to dwa najzimniejsze miesiące, toć mogę zawitać. Dopiero jak kupiliśmy bilety, to zorientowałem się, że temperatura w dzień wynosi 27 stopni, a w nocy 25. Hm, będzie piekło? No było trochę gorąco ale…
-
locik
Miałem strasznego stracha przed tym lotem powrotnym do Europy. Ostatnio jak fruwam za ocean, to mam lęki, że to ostatni raz. Może to znak, żeby nie wracać do Europy? Uczucie strachu zostało spotęgowane lotem na Florydę. Do Miami przylecieliśmy Deltą. Pilot chyba zapomniał wyhamować przed lądowaniem. Dosyć prędko dotknęliśmy płyty. Tzn. z dużą prędkością. W drodze powrotnej do Miasta powytrząsało nas. Ale jak! Strasznie. Mam problem z zachowaniem równowagi. Jak stoję na górze, to mam wrażenie, że się za chwilę przewrócę i runę w przepaść. Także jak trzęsie, to muszę koniecznie czegoś się złapać. Niby taki odruch, ale i tak wiem, że jak coś się stanie, to koniec gry i…