• gossip girls

    Najpierw proszę włączyć teledysk, który jest na dole wpisu. Będzie przyjemniej. Dziękuję   Traktujesz mnie jak luźne drobne pieniążki brzęczące na dnie twojej torebki I chyba nawet tego nie zauważasz, bo bujasz się po ulicy z tą poświatą świeczki urodzinowej. W jasny dzień.   Mark Lanegan nie wpadł na szczyt moich podsumowań i nie chuchnął, nie dmuchnął i nie zdmuchnął z pierwszego miejsca Marillionowej „Mocy”. Znowu mija rok, znowu podsumowań czas! Jak ten czas leci! Przecież prawie nie dalej, jak wczoraj pisałem o kończącym się 2011 roku! Nie wierzę! Nagrałem sobie płytę z moimi piosenkami roku 2012. Weszło tego tyle, ile weszło. Na całym świecie rządzi Gotye z Kimbrą. Piosenka…

  • idą święta

        Kiedy święta się zaczynają? Kiedy ja jestem chory. Rok 2012 zamyka się i tworzy się piękna klamra. Sylwester ostatni w łóżku w chorobie. Teraz też zażywam kąpieli łóżkowych. Dosłownie. Pływam w moim pocie. Ale to chyba dobrze, że się wypocam. Trzeciego dnia nastąpiło przesilenie. Mam już dosyć gnicia w pieleszach, nie mam co jeść, bom wyczyścił lodówkę. Czas do sklepu było pójść. Na sam przód jakiś klient mnie staranował na owocach, przepychając na paczkowane wędliny. Moja uwaga zabrzmiała zniewieściale. Głos miałem taki, jak spotkany Michael Jackson na Manhattanie w kwietniu. Eh, znaczy, że nadal osłabionym. Ale pan przynajmniej przeprosił. Postanowiłem zrobić mój przysmak i poszedłem stać za łososiem.…

  • Diamondy

    Jesteśmy piękni jak diamondy na niebie Mojej słabości do pewnej wokalistki proszę nie komentować. W sumie, to Britney Spears już dla mnie odeszła do lamusa, mimo tego, że co chwilę nagrywa coś sama albo z kimś. Ostatnio z Will.i.am’em. Kupcia lekka. Królewka pop sili się na akcent brytyjski chyba. Ryj Jana, czyli Rihanna. Rok temu nuciłem jak mantrę „znaleźliśmy miłość w beznadziejnym miejscu”, a teraz powtarzam po tysiąckroć – jesteśmy piękni jak diamondy na niebie. Nasuwa mi się od razu pewna myśl – że coś smakuje jak G. Skąd ludzie wiedzą jak smakuje G? Nie widziałem nigdy diamondów, nie wiem więc jak wyglądają na niebie. Dlatego też nie wiem, czy…

  • Kiedy święta zaczynają się?

    Święta, przynajmniej w Warszawie, i zależnie od tego skąd się jedzie, zaczynają się wtedy, KIEDY dojedzie się, na przykład, autobusem nr 422 do skrzyżowania Belwederskiej, Gagarina i Spacerowej. Oczywiście od strony Sadyby. Pięknie, wyświecone lampkami, lampionami, lampiczkami i innym świecącymi pizdeczkami ulice. Kolorowo i ładnie, że aż hej. Wtedy właśnie zaczynają się święta. Ale ładne to jest. Bo tak, to jest szaro, buro i ponuro. A wiem stąd, że znowu, tak jak pawie 3 lata temu, zrywam się beztrosko o 5 i lecę do roboty na 7. Nie wiem co mi, ale tak mam od dwóch dni. Mam dziwne de-ża-wi, bo prawie 3 lata temu też taki luz miałem i…