-
szybciutka ankietka
Jessu jaka gafa! Zapomniałem zapytać w poprzednim wpisie. Kochani! Kto, ile jutro wpieprzy ponczków, faforkuf, hrustuf!?!? Przecie Tłusty Czwartek jutro! Czyli Fat Thursday! Ja, w zależności od tego czy będę na Puławskiej, czy na Sienkiewicza urzędował, zamierzam wtrynić jednego, góra dwa pączki. Co do faworków, hm, nie pytajcie, uwielbiam! Ale na 100% jutro jest Tłusty Czwartek? Zawsze byłem słaby z religii.
-
get lucky
Ależ zbieg okoliczności. Ależ koincydencja! Właśnie w radio zaprezentowano jakomś dziwnom wersyję “Get Lucky” Daft Punk. Jakaś quasi-niezależna pani wyszeptała ten, już prawie sprzed dwóch lat, szlagier. Czas biegnie szybciej jak się starzejemy. Nie muszę już czytać tej, pozostawionej w Ameryce, książki, żeby to stwierdzić. To jest fakt! Get lucky to miała być taka dobra wróżba na dzisiejszom loteryję w Ameryce. Ula powiadomiona, bilety zakupione. 400 ileśtam milionów dolarów można trafić. Podatek tylko 40% i wypłata tylko w jednej transzyi. To za takie pieniążki można już pożyć. Także zakomunikowałem Pani, że dziś losowanie, jutro przylatuję. Choć to nierealne, bo trzeba by było majątek notarialnie powierzyć na mom permanentnom nieobecność. No nic,…