-
bb BB
strasznie mnie SłodkoKwaśna dopinguje, żebym te posty pisał. bb BB czyli bye bye BlackBerry, czyli żegaj Czarna Jagódko. 5 lat temu firma sprawiła mi pierwsze BlackBerry. Fajny był to telefon. Maile się pisało, komunikator też prędko łączył i donosił. Z biegiem lat wymieniłem model, zabrałem go ze sobą, jak się rozstawałem z firmą. Po latach rozłąki ze służbową smyczą, jakiś czas temu otrzymałem nowego Czarnego Berry. Dwa identycne aparaty. Obłęd. Ale nic nie mówiłem, nosiłem oba. Ale od kilku miesięcy zacząłem kląć na telefon, szczególnie prywatny. Żadna aplikacja nie chodziła prawidłowo, nawet głupia latarka. Internet też beznadziejnie funkcjonował. Tylko te maile to była praktyczna sprawa. Od tygodnia mam iPhone’a. Naturalna kolej rzeczy,…
-
Znów noc, papierosy i gin
Niestety żaden Gin mnie nie nawiedził i żadnych 3 życzeń nie spełnił. A ginu nie pijam. Ohyctfo! Miałem wpis zacząć inaczej, ale ten gin mnie naszedł, nie wiadomo czemu. Zacząć się miało religijnie: Halleluja, prejz de lord, czyli (ch)walmy pana! Przeżyłem upały, choć czwartek był najkoszmarniejszy z najkoszmarniejszych. Dwie pobudki w nocy oraz kąpiele w łóżku we własnym pocie! Poddałem się za drugim wstanięciem i włączyłem cyrkulator na resztę nocy. Na szczęście spięć nie było. Ale i tak cały dzień czułem się jak nieprzytomny i przetrącony. Z durnych, ostatnio usłyszanych dowcipów: Wstaje rano nagi facet i wyglada przez okno, a tam w gruncie rzeczy. Chciałbym również wspomnieć o moim komputerku. Jest rewelacyjny.…