• plusk

    spod prysznica słychać PLUSK, to Kaczora kąpie Tusk   nie żadne mi tu alergije! Na nic te peelingi cukrowe! Żadne świerzby! Nie-e! Mam pluskwy, plusk jego mać! Choć nie, czas przeszły. Miałem ja ci pluskwy. Od miesiąca coś mnie swędziało. Na ciele żadnych oznak. Alergia pewnie. Ale nie tak dalej jak w czwartek 16 września zauważyłem, że beztrosko pomyka sobie robaczek. Szybkie foto PSTRYK, PSTRYK i rozesłałem wiadomości z prośbą o rozpoznanie, identyfikację. Wielki Pe ma brata leśnika i szybko napisał mi, że to jakaś wesz jelenia. Wygoogleowałem i patrzę, że to faktycznie wszy jelenie vide strzyżaki sarnie. Niby taki latający kleszcz, ale na szczęście boreliozy nie sprzedaje. Ufff. Kolega zza…

  • wyczerpałem się

    nie, mam nadzieję, że nie wyczerpały mi się pomysły na posty na blogu. Wyczerpałem się wczoraj. Pojechałem rowerem na OnkoBieg. Zjadłem lekkie śniadanie. Nie odpalałem aplikacji biegowych, po prostu biegłem przez godzinę. Po 35 minutach miałem dosyć. A tu raptem półmetek przekroczyłem. Słońce mocno świeciło, polewałem się wodą. Za duże tempo narzuciłem zdecydowanie. Ale dałem radę. Podczas biegu mijałem starszego pana z flagą. Po biegu podszedłem do seniora i chwilkę porozmawialiśmy. Bardzo sympatyczny 79-latek. Andrzej po wygraniu z rakiem zaczął biegać. Bo to zdrowo. OnkoBieg zna, bo jak był pacjentem Instytutu Onkologii, to widział, jak biegają. Czyli biegaliśmy dla niego. Taki cały mokry wsiadłem na rower i wróciłem do domu.…

  • znamy się trochę, ale mnie nie znasz

    Szłem przez park Dygata po siłce. Jak zwykle z resztą. I dopiero teraz mnie tknęło, że ten sporych rozmiarów skwerek jest kompletnie nieoświetlony! Nie zastanawiałem się nad tym nigdy, bo po prostu sobie przezeń szłem i już. Dzieci i inne łobuzy sobie siedzą na ławkach, i piją alkohol, i palą fajki, i czasem drą wulgarnie ryja, ale ja sobie zawsze szłem. Teraz tak sobie pomyślałem, że kobiety spacerujące z siłki, tak jak ja, albo z Szoping Mola nieopodal, mogą się bać takiej scenerii. Ja to się najbardziej obawiałem, żeby nie wyrżnąć orła, bo chodniki nie są zbyt równe. Plusem tej ciemnoty jest to, że telefonu się nie używa wtedy, bo…

  • poszukiwany, poszukiwany

    a miałem do książki usiąść. A herbaty zielonej z prażonym migdałem, co w Słupsku kupiłem, naparzyłem sobie. Poszukiwany jestem! Kryminał mi się u Wielkiego Pe w oczy rzucił, jakżem go nawiedzał w ostatni weekend. Morderca bez twarzy! Spodobał mi się tytuł. Jakiś Henkel Mankell ze Szwecji napisał. Coś mi ta Szwecja ostatnio się narzuca i pojawia. Po ostatnich wojażach do Malmo i Kopenhagi, a właściwie po przejechaniu się przez most, naszła mnie ciągota do powrócenia i dokończenia serialu – Most nad Sundem/Broen/Bron. Kilka lat nazad, na fali uniesień i wzniesień innych, postanowiłem zerknąć na ten świetny kryminał. Odcinków kilka, bo raptem z 4. Ale kurczaczki! Każdy trwa z 90 minut,…