życie

sens życia według …

nie ma według. Po prostu chyba osiągnąłem sens życia. Ziścił się. Czas się chyba kłaść i odejść z tego padołu. Mission acomplished!

Poszczę? Po(m)stuję? O szczęściu wiecznym, jaki mnie spotkał. O Pink Lady!

Ale po kolei.

Szwecja strasznie się podnieca Eurowizją. Przez 6 tygodni wybierają swojego reprezentanta. My, polacy, załatwiliśmy w TVPiS to rach-ciach, szast-prast. Jedzie Blanka.

Obejrzałem jej występ na żywo. No może nie obejrzałem, bo się tego nie dało słuchać. Ale spojrzałem też na teledysk. I powiem tak. Dziewczę na żywo wypada koszmarnie, ale jest look, cycki na miejscu, nogi do ziemi, dupcia zgrabna. I takie jakieś przyśpiewki latynoskie. Toć to każdy euro-chłop się obejrzy i SMS wyśle, c’nie?

Oczywiście kontrowersjom i bulserwacjom nie było końca. Jann powinien wygrać. Obejrzałem tego Janna i jego Gladiatora. Hm, nie dziwię się, że Blankę wybrali(śmy).

Popatrzmyż

La Pologne minus 1 000 000 points. Wstyd.

Ale ja nie o tem. O Szwedzkiej propozycji też nie, bo jeszcze oficjalnie Loreen nie wybrano. W sobotę ludziki zagłosują finalnie.

To nie to. To nie jest sens życia.

Tak sobie myślę, w wigilię 29 urodzin. Kolejnych, 29 urodzin, że czas na Ziemi chyba dobiegł końca.

Znalazłem świetny Graal! Nazywa się …

Ale zanim o tym.

Kupiłem sobie olejek do masażu erotycznego.

Ponoć mam się wysmarować i od razu konar zapłonie. Zaśmiałem się z takich głupot. Ostrygi też na mnie nie działają, a uwielbiam. Olejek kupiłem, bo przekonały mnie opinie pań. Świetny olejek nawilżający ciało! A tego tak naprawdę szukałem. Jakoś nie rzucam się na ludzi na ulicy i sąsiadów, jak się nasmaruję. A fajny jest…oleisty.

Kupiłem sobie Pink Lady, czy jakoś tak.

Svinto niestety nie zadziałało, jak trzeba do końca. Zacieki się pojawiły, jak spojrzałem od dołu na moje drzwi prysznicowe. Kupiłem sobie Pink Fresh Lady, czy jakoś tak.

Svintem wyszorowałem ruszt w piekarniku. Się nabrudziło dookoła, ale ruszt zabłysnął!!! A już miałem nowy piekarnik kupować.

W międzyczasie dostałem cynk, żeby Pink Fresh Lady kupić. OK. Nabyłem. W niedzielę, jak mnie naszła mania sprzątania, to odpieczętowałem różową pastę. Na Tik Toku zobaczyłem, ja dziewuszka przejeżdża zmywakiem po drzwiczkach piekarnika i blaszce i pokazuje, że wszystko jak nowe. No nie urodziłem się wczoraj. Urodziłem się jutro. Z pewną taką nieśmiałością złapałem jednak za zmywak, za pastę i pojechałem po drzwiczkach piekarnika. OD ŚRODKA!

I faktycznie – JAK NOWE! Szok. Blaszka od piekarnika znowu pokazała swój oryginalny kolor. No te drzwi do prysznica szklane może nie jak nowe. Ale po pierwszym szorowaniu wygląda to imponująco. Mam! Znalazłem. Misja zakończona!

 

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Leave the field below empty!