-
jak mnie słyszysz
Ja wisła, ja wisła Właśnie się zakończył PL21, czyli polski top 21 wieku, czyli artyści debiutujący w 21 wieku. Obstawiałem albo Dawida Podsiadło, albo Lao Che. Pamiętam road trip i wycieczkę do USA w 2015 roku. W 2014 siedziałem w Polsce bom duży remont robił i nie miał hajsów na wojaże. Także w 2015 odbiłem sobie. Nawet Państwa z Europy na K. namówiłem na wojaż. Z dziećmi, wtedy lat 10 i 7! Czyli bąbelki były. Pamiętam rozmowy z Panem od Państwa z Europy na K. na temat muzyki i Lao Che. Mówił, że to nie jego bajka, że straszna kakofonia. I pamiętam też doskonale jak mieliśmy imprezę w Fair…
-
kaczka za mną czasem chodzi
ciekawe czego mi brakuje? Jak kiedyś pewnej restauratorce pani Magdzie (nie, nie tej Magdzie) powiedziałem, że raz na jakiś czas wątróbka za mną chodzi i nie ma zmiłuj, muszę zjeść, to ona rzekła – za mało żelaza. Ciekawe, to nie pierwszy raz słyszałem taki odzew na hasło „pragnę wątróbki”. Co z tym żelazem? Raz na jakiś czas chodzi za mną kaczka. Kwak kwak. Robiłem ją wcześniej na bardzo zły sposób. Jakieś złe internety czytać widać musiałem. Smażyłem niemiłosiernie długo, a później do pieca jeszcze. Później jakoś się opamiętałem i grillowałem tylko z dwóch stron. Tak na oko, ale raczej za długo. Dopiero nie tak dawno jak ostatnio Wielki Pe zapodał…
-
chyba się pogryzę z żabką
Z tym sklepem. Bardzo nie lubię, jak ktoś próbuje mnie oszukać. W takiej quasi piekarni/lodziarni obok domu moja noga już nie postanie. A taka ładna była. 400 kroków od domu. Ale nie! Nie daję się oszukiwać. Strasznie mnie mierzi takie głupie podejście do klienta. A łatwiej byłoby pójść na rękę i klient wyszedłby zadowolony. Jakiś czas temu kupowałem sobie lody w tym wspomnianym przybytku. Dobre, craftowe (modne słowo ostatnio). Zauważyłem, że w środy (wiadomix: środa – dzień loda, a czwartek – dzień bez majtek) mają promo: kup 3 a dostaniesz 2. A może odwrotnie? Kup 2 porcje, a trzecia gratis? Brzmi logiczniej. I ostatniego razu skusiłem się na promo. Gałka…