• self-god

    Ulepszyłem się. Uleczyłem się znaczy. Ale mam nadzieję, że i ulepszyłem. Pisałem o łokciu tenisisty. Niestety rehabilitacja nie poszła dobrze. Pan doktor zarekomendował konkretne leczenie – podanie osocza bogatopłytkowego. Szybko się zapisałem na zabieg i już. Pani pobrała krew, odwirowała białe od czerwonego i pan doktor wstrzyknął białe z odrobiną czerwonego. Wbił całą igłę w łokieć i zaczął gmerać. Niby zrywał, szarpał i rozrywał, żeby osocze mogło wkroczyć (ale niestety nie całe w bieli). Wpuścił mój eliksir. I się zaczęło niefajnie. Przestałem słuchać co do mnie mówi. Zapamiętałem tylko “przez 3 dni będzie boleć. Bardzo boleć”. Zaakcentował “bardzo” tak, że ja prawie usłyszałem “kurewsko”. No i boli. Mam ketonal active…

  • znalazłem yamnicka!

    to nie moje ale historia przeraża, śmieszy, bawi, przestrzega! “Pamiętajmy o Yamnikach! Ogłoszam dzisiejszy dzień świętem pamięci Dj’a Yamnick’a, jednego z najwspanialszych forumowiczów w historii polskiego internetu. Poniżej zamieszczam tekst, który uczynił go sławnym. Witam! Dawno mnie tu nie było, ale postanowiłem powrócić i wypowiedzieć się w pewnej nieprzyjemnej dla mnie kwestii. Traktuję to w pewnym stopniu terapeutycznie, gdyż ciężko mi podzielić się tym ze znajomymi – w obawie o niezrozumienie i kompromitację w ich oczach. Sprawa dotyczy wczorajszej imprezki, a właściwie jej zakończenia. Byłem wczoraj na bibencji z ekipą. Na imprezie skręciliśmy w trójkę 3 dziury. Impreza w klubie była klasyczna. Trochę się najebaliśmy, spaliliśmy lolka. Kumple jedli pigsy,…

  • je-sień

    Jesień trwa Rdzawych liści czas Kaloszy, peleryn i mgły Jesień trwa Szpetnej aury czas Pod płaszcze się pcha (…) Wiem, wiem. Żadna jesień. Dwa dni lekkiej ochłody. Ale przy tropikalnych upałach 20 stopni Celcjusza, to prawie jak „rdzawych liści czas“. W końcu można odetchnąć. Wczoraj odwiedziliśmy Nocny Market, bo Fat Daddy sprzedawał kanapki wietnamskie. Przyjechała też nasza koleżanka Olimpia z UK, co zajmuje się fotografią żywieniową. Układa jedzenie i robi piękne zdjęcia. Jakiś niegłodny byłem na sam przód. Ale z biegem czasu zaburczało w brzuchu. No to się namówiliśmy z Olimpią, że weźmiemy jedną kanapkę na spółę, bo ja całej mogę nie zjeść, bo chyba jest albo nie taka dobra, ale nie takim…