• tak, jednak jestem …

    panienka z okienka. Dałem wczoraj ciała. Okazało się, że Polska dziś gra, ale nie z Huraganem i kamandą z UK, tylko z bratankami do szklanki, czyli Madziarami. Dziwne. Byłem szczerze pewien, że larum było ogromne, że my z Wyspiarzami będziemy grać teraz i Matołusz ponoć wybłagał na prywatnej audiencji u Kanclerz Merkel zwolnienie Roberta Lewandowskiego z kwarantanny po powrocie RL9 z zawodów do pracy do Germanii. Hm, no cóż. Jestem też pewien, że w poprzednim wpisie na blogu napisałem, i tu cytuję – Jest mi to wielce obojętne. A może gramy z tą Anglią towarzysko, tylko nie teraz?   W radio donoszą, że w niedzielę nowy sezon Formuły 1 rusza.…

  • panienek z okienka

    No bo przecie żadna ze mnie panienka. A jak jest panienka w rodzaju męskim? Panienek, nie? Okno sobie zamontowałem. A bo od dawna za mną ten pomysł chodził. Zaczęło się, że właściciel restauracji Segment zamontował okienko do ściany. Fajnie to wygląda. Pamiętam, jak mu mówiłem, że przejeżdżając rowerem z Gass do domu mijałem jakiś stary, ledwo trzymający się w fasadach domek. Chyba w Czernidłach. Sugerowałem nawet koledze, że byłoby mi miło, żeby pomógł mi przetransportować okienka stamtąd na Sadybę. Oczywiście uprzednio wyrywając cudo z ościeżnicy. Ale nie chciał. Hm. Zapamiętane. I ostatnio, będąc z wizytacją w stodole odkryłem składzik witrynek. Od razu zaalarmowałem właściciela, że dwa skrzydła okienne biorę w…

  • światełko w tunelu, albo …

    jak gówno w lesie. Wpis zawiera dwie kurwy. Albo trzy. Nie liczyłem dokładnie.   Przeczytałem ostatnio, że lato ma być upalne. Basta – pomyślałem sobie – kupuje klimę. Kąpanie się we własnym pocie, mordowanie się przez miesiąc, niegotowanie od czerwca do października nie wchodzi już w rachubę. Chcę komfortu. Szybko skonstruowałem krótkiego maila do Administracyji z prośbą o wyrażenie łaskawie zgody i czekam. W międzyczasie obdzwoniłem kilka klima-firm i się wywiedział co i jak. Japończyk jest najlepszy. Chińczyk to podróba, a Koreańczyk to budżetowe rozwiązanie. Japonia górą! Kilka dni później odpowiada jakiś pan technik z Administracji. I już mi ciśnienie skoczyło. W ZUS-ie ponoć jest Departament Tłumaczenia z Polskiego na…

  • szewczyk brukiewka

    Ta pandemia szalenie mnie rozgotowała! Każdy już pewnie zapomniał o „chałka challenge”. Najpyszniejszą bułę upichcił Pan od Państwa z Europy na K. Jego Bąbelek, mój BFF, też niczego sobie nam wypiek przygotował. Rzuciliśmy się na chałkę młodego, jakbyśmy po jakimś dobrym słuchaniu płyt winylowych byli. A propos czarnych krążków, Pan od Państwa z Europy na K. się strasznie wkręcił w kupowanie woskowych albumów, po tym, jak mu szanowna małżonka, Pani od Państwa z Europy na K., sprawiła adapter na urodziny. A może to ortodoksyjne święta były? A może to i z jednej, i z drugiej okazji było? No nic. Najważniejsze, że winyli przybywa. I ja w tym jakiś udział skromny…

  • nie jem mięsa

    tak dokładnie rok temu, na wejściu do mnie, oznajmił Pan od Państwa z Europy na K. To było ostatnie spotkanie w normalnych czasach. Tydzień później zaczął się lockdown. Śmieliśmy się wtedy z tej pandemii. A właściwie to nie zaprzątala ona naszych głów. Pamiętam, że gorącym tematem były fejk niusy na Fejsie i w ogóle beztroska serwisu pana Zuckerberga. Pan od Państwa z Europy na K. strasznie się wtedy uniósł i dyskutował ze wszystkimi. Nawet samego Słodkokwaśną przegadał. To już rok … W piątek widziałem się ze Słodkokwaśną i jego panią. Na szczęście przy garach nie staliśmy. Zjedliśmy takie tam – kiełbaski, szyneczki i sery. Kolega puścił lajfa z instagrama. Życie…