życie

oszukać przeznaczenie

podobała mi się ta seria. I to bardzo. Widziałem chyba wszystkie części (pięć?). Jedynkę kilka razy. Później było już gorzej. Coraz gorzej. Ale widziałem.

Dziś naskrobała do mnie dawno niesłyszana pani prof. ze szczecina. W jej radio nadawali horrorskop. Puścili w eter, że ryby dziś mają być rozmemłane.

Szybko odpisałem, że nie zamierzam być rozmemłany. Ale na obiad planuję rybkę, to może ona będzie?

– uważaj! Choroskob [sic!] nie kłamie – zakończyła uczona znajoma

Wieczorem napisałem doń, że dzień ma się ku końcowi i jakoś nie rozmemłało mię.

– dzień się jeszcze nie skończył – „złowróżnęła” koleżanka

Daleki jestem od rozmemłania. W ogóle. Nie tylko w dni przepowiedni.

Sprawdziłem nawet cóż to za czortostwo. Może ja nie znam wszystkich definicji i się jednak nieświadomie rozmemłałem?

PWN podaje:

Cóż. Odpowiadam:

Ad 1 – mam to w dupię (czytaj z francuskim akcentem, co byś brzmiał/a inteligentnie/burżuazyjnie). Z drugiej strony dziś środa – dzień loda. A czwartek dopiero jutro. Jutro będę niekompletnie ubrany. Czwartek – dzień bez majtek

Ad 2 – mam to w dupię

Ad 3 – pacz wyżej

Ad 4 – nudny? Moi? Jamais! (fr. nigdy!). poddający się losowi? Moi? Jamais! Jam kowal swego losu!

Także nie dopadło mię przeznaczenie. Uff.

Co mię ostatnio irytuje, żeby nie powiedzieć wkurwia? Jak ekspedientki w sklepie zawijają pieczołowicie wędlinki, które zamawiam i mocno zaklejają etykietą. Tak, że w domu się musze miotać. Dziś jakaś starsza pani poprosiła o torebkę foliową, bo ekspedientka tak niedbale zawinęła i zakleiła, że się rozwala i wystaje[sic!]. szczęściara.

A poza tym znowu święta idą. Eh!

2 komentarze

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Leave the field below empty!