• wpis zawiera lokowanie produktu

    Ale tylko jednego. Albo wielu ale za to jednej firmy. Uniqlo!!! Wszystkie GAPy, Aeropostale, Banany Republic odchodzą w zapomnienie. Choć Banana Republic jest OK i zostaje. 4 razy odwiedzałem sklep japońskiej odzieżówki, aż w końcu skompletowałem wyprawkę – skarpety, spodnie, termalne podkoszulki, sweter, kurtka ultra lekka. Śniegi stopniały, deszcze odeszły razem z wiatrami, a ze strasznego minus 15 zrobiło się tylko minus 2. Choć odczuwalne dziś było chyba z plus 15 na Mieście. A może to zasługa moich nowych ciuchów z Uniqlo? Kurtka ultra lekka jest tak cienka i lekka, że nie czuję, że ją mam na sobie. Zajechałem na Miasto lekko po 11 rano. But zimowy, rękawice, czapka, kaptur. Świeci słońce, oślepionym…

  • ostatnie dni 2013

    Do Clubu 55 podeszliśmy żwawo. Miejsce dosyć ciasne i wąskie. Ensamble już grał jazz ale nie było gdzie się wcisnąć. Wróciliśmy na Bleecker Street. Pokręciliśmy się po kwartale i zmarznięci weszliśmy do piwnicy do Zinc Club. Ciemno jak w …. Ale okazało się, że scena jest i czeka. Grać miał kwartet Misha Piatigorsky. Okazało się po chwili, że kwartet jest w składzie … pięcioosobowym. Trąbonista-puzonista Andy Hunter był w Mieście, więc Misha go prędko zwerbował. Nie przekonywała nas tylko saxofonistka ale występ bardzo fajny. Jak się okazało klub wysoko oceniany przez odwiedzających. Na wszelki wypadek nie płaciliśmy kartą, bo ponoć doliczają po 15$ od głowy za wejście. W sylwestra umówiliśmy…