• myślę sobie, że ta zima kiedyś musi minąć …

    … zazieleni się, urośnie kilka drzew. Wiosna idzie. To już fakt. Mój organizm daje to po sobie poznać. No bo od miesiąca nie mogę się odetkać. Organizm nie może się chyba pozbierać po zimie i wariuje. Dodatkowo po ostatnim wyjściu dobiłem się dobitniej. Weekend był masakryczny. Ale w sensie dyskomfortu. Wczoraj ból miedzy oczami (zatoki?) plus temperatura. Na szczęście po zażyciu polopiryny spadło do 37. Idę jutro do lekarza, dosyć leczenia się na własna rękę. Ileż można czosnku jeść i pić herbaty z miodem? – pomyślałem. Rano wstaję i … jak ręką odjął. Wszystkie bóle i temperatury wysokie odeszły. Umyłem zęby i się spociłem. Do lekarza sznela i raus! Na…

  • Wyszedłem dziś na miasto

    Świeci słońce i jest jasno. Wpis ten będzie krótki. Rymowany i głupiutki. Pomyślałem sobie, coś tu jeszcze zrobię. Wszedłem więc na kawę. Na Nowym Świecie do Starbucksa. Srabaks piękny, nowy, kolorowy, nie urywa jednak głowy. W Stanach Srabaksy są takie casual, zwyczajne, bez żadnego halo. Ale oczywiście w Polsce, jako że to nowość, musi być święto. Salon czysty i niezabłocony. Ludzie sobie siedzą, piją płyny i rozmawiają. Fajne jest to, że na miejscu podaja napoje w kubkach glinianych. Na wynos się dostaje w tekturowym. Nie umiem się odnieść do amerykańskich kawodajni w tej kwestii, bo nigdy na miejscu nie pijałem kawy. Ale wygląda wszystko sympatycznie, bo świeci słońce. Wczoraj musiałem…