-
no tengo fumero
czyli que pasa kiedy przestajesz palić. Organizm i sam człowiek to dziwna machina i stworzenie. Skomplikowana, a prosta. Prosta, a skomplikowana. Największy organ – skóra. A jakby wyjąć flaki albo jakieś komórki nerwowe, to okazałoby się, że można by nasz glob opleść. Co ja plotę? Zadziwionym swym niepaleniem jest. Rzucić niby chciałem dawno. Ale to taka chyba fanaberia była, żeby mnie ludzie zauważyli. Myślałem, żeby ograniczyć, palić tylko przy wódce. Co roku noworoczne rezolucje i postulaty były. Ale samo wyszło, że rzuciłem. Po prostu odechciało mi się palić. Czyżbym wypalił wszystkie papierosy? To już 251 dni. Jedyne co mogę stwierdzić, to fakt, że palenie śmierdzi. Starsznie. Rano to…