• macio bonifacio

    Z ciekawostek o Warszawie. Numeracja ulic leci zgodnie z biegiem Wisły w przypadku ulic równoległych.  Jeśli ulice są prostopadłe, to numery rosną od rzeki. To teraz pytanie: Dlaczego św. Bonifacego ma taką dziwną numerację? Numery rosną „do rzeki”. Nie, ten balonik, to nie jest mój dom. Bliżej cmentarza mieszkam. Ja naprawdę wyglądam jak z filmów o bohaterze z Transylwanii. Uszy mi odstają. Maseczka w buzie ciśnie. Jak żyć. Do rzyci z takim życiem. Z ciekawostek o moim życiu. Uprzedzam, że ja bardzo wierzę w takie zbiegi okoliczności, takie fatum, takie zrządzenia losu. Niedaleko mojego wcześniejszego domu w Białymstoku była ulica Buska. Teraz, na Sadybie, parę kroków ode mnie jest ulica…

  • lp1

    Nad głową moją ktoś wykleił strop Gazetami sprzed lat   Heh, i przypomniała mi się działka Uli. Domek murowany, a na górze pokój ze spadzistym dachem dwustronnym. I ten sufit na poddaszu cały wyklejony posterami gwiazd z Dziennika Ludowego (?). Taka gazeta, co w wydaniu weekendowym miała rozkładany plakat. Sztandar Młodych? Nie, chyba Dziennik Ludowy. Stało się w sobotę rano w kolejce do kiosku, do którego przywozili ze 3 czy 5 egzemplarzy. Jak ktoś stał najpierw, to po zakupie oznajmiał – Shakin‘ Stevens, czyli Trzęsący się Stefan. I kolejka się ciut zmniejszała. A jak mówił, że na przykład Europe! To dopiero był szał. No i ta działka, a właściwie sufit poddasza…

  • no vroom vroom vroom

    dzień bez … papierosa chciałem napisać. Ale nie. Dzień bez auta. Taka dygresyjka, zanim przejdę do rzeczy. Chyba czas napisać do ZTM i poprosić uprzejmie o włączenie szarych komórek. Jak zrobiło się ponuro, buro, chłodniej. Tak ze 13-15 stopni. To już, od razu, powyłączane wszystko w autobusach. Duchota i smród. Dziś, bo przecie grzmieli, że ogrzewanie włączają w blokach, bo w nocy 7-8 stopni, mnie gorące powietrze po pysku smyrało w zapchanym autobusie. Litości!   No dobra. Dziś dzień bez auta, czyli komunikacja gratis. I jakoś nie widzę komeantarzy typu: – oddajcie nam kasę z miesięcznego – przedłużcie nam karty miejskie o jeden dzień   Oczywisty skandal i rozbój w biały…