• z cukierem puderem

    Chcesz gofra z cukierem puderem? – zapytała się rezolutnie mamusia swego bąbelka. Myślałem, że się przesłyszałem. Osłupiłem się przez chwilę. Gdybym miał popełnić wiel-błąd we wspomnianym zdaniu, to raczej gofer przysporzyłby mi ewentualne trudności lub wątpliwości. Gdybym i ewentualnie podkreślam. Kiedyś była historia o psie, który jeździł koleją. A ja w swoim pensjonacie bawię się z pieskiem, który liże wszystko w zasięgu swego języka. A że to stary, słodki, poczciwy jamniczek, to dużego zasięgu nie ma. Na dzień dobry, jak przyjechałem, Fafik oblizał mi buty i łydkę. No słodziak jest. Wczoraj się spotkaliśmy na kolacji z towarzystwem w Kapiodoro w Rucianem-Nida. Bo znajomi chwalili i chcieli raz jeszcze iść. Ponoć…

  • wszyscy Maję znają i kochają?

    Nienawidzę żółto-czarnej bladzi. Ukąsła mnie, jak wracałem na rowerze od towarzystwa. W 2007 roku jak jeździliśmy szukać miejsca na regaty o Puchar Prezesa, to byliśmy tu i tam na Mazurach i Warmii. Teraz widzę, że pamiętam te miejsca! Te skrzyżowania. Uktę pamiętam! Dzień zaczął się pysznie! Państwo G. sprezentowało mi pomidorki z własnej plantacji. Jednak potrafią złapać aluzję. Py-szo-ta! Kanapków se narobiłem. Dziękuję i się upominam o więcej. Pan podjechał z opóźnieniem przed 11 pod blok i podstawił mi auto. Rower wszedł cały. Bez rozkręcania. Swego czasu Ula z Teksasu mnie atakowała, że jej pięknie Disturbed gra. Cover Simona i Garfankela The Sound of Silence. Piękna wersja. Powiedziałem jej, że…