• sam nie wiem Maciek

    tak sobie myślę, że przearanżuję sobie mieszkanie. Ale sam nie wiem Maciek. Mam takiego ciołka w robocie. Rozmawiam z nim, ustalam wszystko. Gadka jak do Władka najczęściej, bo kolo ciężki w konwersacji. Jak się uprze, to nie przetłumaczysz. I już z nim w końcu wszystko ustalasz. Zgadzasz się na jego rozwiązania. Wychodzisz z gabinetu ukontentowany. ZA WOLNO wychodzisz z gabinetu, bo w drzwiach słyszysz – sam nie wiem Maciek. Drzwi się zatrzaskują, a ty zostajesz jak ta pała w dezinformacji. No niby się spotkałeś, przegadałeś, ustaliłeś, ale na koniec słyszysz pointę, która wszystko burzy. Głupio wracać i się dopytywać, bo kolega pomyśli, że jakiś upośledzony jestem. Przecie wszystko przegadane i…

  • west coast part 1, czyli smells like teen spirit

    a właściwie powinno być „…part 3“ bodajże. 2009 San Francisco, trasa nr 1 wzdłuż wybrzeża, 2010 San Diego, LA, Santa Barbara, Malibu. 13. raz jednak tu jestem, to gdzie można jeszcze by tu pojechać? Gdzie oczy poniosą. Padło na Seattle. A jak tam, to już blisko mamy do Vancouver i Portland w stanie Oregon. Pictures/zdjęcia Seattle 30 kwietnia – 02 maja Początkowo miałem spać gdzie indziej każdą noc. Ale ostatecznie postawiłem na trzy noclegi w stolicy grunge’u. A czemu Seattle? Bo wielkim sentymentem darzę to miasto. Uwielbiam serial The Killing, uwielbiam/łem grunge. W większości filmów, czy seriali miasto jawi się we mgle, mroczne, deszczowe, nieprzyjemne. Ale jednak intrygujące. Jak to…