• puknij się w głowę

    Gdyby ktoś mi powiedział nie tak dawno – a może byś wyskoczył z nami do Grecji – to powiedział sobie – puknij się w głowę Maciek! Ale nie tak bardzo dawno zaproponowano mi wyskoczenie na Santorini i … nie puknąłem się w głowę. Jadę. I się zaczęło. Słodkokwaśna mówi, że piekło. Pan od Państwa z Europy na K. doradza zabezpieczyć się, bo ponad 40 stopni. Koleżanka grozi, że w cieniu się nawet można usmażyć. Oj! Куда я попал!   Gdyby ktoś mi powiedział nie tak dawno temu – a może byś mi pomógł ścianę postawić – to powiedziałbym sobie – puknij się w głowę Maciek! Ale nie tak bardzo dawno…

  • światełko w tunelu, albo …

    jak gówno w lesie. Wpis zawiera dwie kurwy. Albo trzy. Nie liczyłem dokładnie.   Przeczytałem ostatnio, że lato ma być upalne. Basta – pomyślałem sobie – kupuje klimę. Kąpanie się we własnym pocie, mordowanie się przez miesiąc, niegotowanie od czerwca do października nie wchodzi już w rachubę. Chcę komfortu. Szybko skonstruowałem krótkiego maila do Administracyji z prośbą o wyrażenie łaskawie zgody i czekam. W międzyczasie obdzwoniłem kilka klima-firm i się wywiedział co i jak. Japończyk jest najlepszy. Chińczyk to podróba, a Koreańczyk to budżetowe rozwiązanie. Japonia górą! Kilka dni później odpowiada jakiś pan technik z Administracji. I już mi ciśnienie skoczyło. W ZUS-ie ponoć jest Departament Tłumaczenia z Polskiego na…