• kabel

    Hejka kochani. Jak się macie? Bo ja super.   Jesssu, ja to w jakimś marketingu albo pi-jarze powinienem pracować. No wszędzie znajomości nawiążę. Z każdym zagadam. Na każdym evencie służbowym poznam ciekawego klienta. A jak muszę coś zorganizować, to też bez problemu zagadam. Wybadam, ogarnę. Zachodzę ja ci na Okęcie. Pani miła w okienku, to się uśmiechamy. Aha, moja waga domowa ssie! Ważę się ja ci i patrzę, że mam 26 prawie kilo. Myślę sobie „o-o. Nie za dobrze“. Wyrzucam ze 2 pary butów, to i tamto. Odkładam flaszeczkę. Nadal powyżej 25 kg. Poddaję się. Najwyżej dopłacę za nadbagaż. Kładę ja ci walizę na pas i w szokum jest! 23,8 kg!…