• no może na studiach robiłem to ostatni raz?

    Bo wydawało mi się, że już nie umiem, nie potrafię. Dziś miałem miły dzień. Tak miły, że mógłbym tu zostać dłużej. Rano obudził mnie sąsiad z dołu. Pluskał się w basenie. Pomyślałem sobie na sam przód – chyba klepki panu się przestawiły, żeby przed 8 rano się pławić w basenie. Ale po chwili podrapałem się po głowie, przymrużyłem lewe oko i skonstatowałem – czy ja wiem Maciek? To nie taki głupi pomysł. Woda super miła i przyjemna. Lepsza niż o 18.00. Heh! Aaaa, okazało się, że sąsiada mama jest/była z tej samej wsi, co … moja mama! Co za zbieg okoliczności?! Złotoria rules! Miałem dziś miły dzień. Spotkałem miłych ludzi…