• a-psik-us

    Jakiś pogubiony jestem. Ni to mam maseczkę nosić cały czas, ni to w parku jestem. Ni to Haloween nadciąga, ni to czas zmieniamy na zimowy. Pogubionym. I na dodatek nie zdążyłem pożegnać się z towarzystwami w moich dwóch ulubionych miejscach. Matołusz w panice znowu nas zamknął. Ciekawe czy na wiosnę będzie co zbierać w tej gospodarce? A do kościoła można chodzić? Bo jakoś w orędziu nie usłyszałem. Na domiar złego, mały wredny wirusek chciał mnie zaatakować. Wedrzeć się chciał. Pewnego wtorku robiłem kroki i mnie deszcz złapał. Wróciłem do domu cały przemoknięty. Nogi, spodnie. Już wtedy wiedziałem, że to się źle skończy. I się źle skończyło. Od środy temperatura spadła.…

  • wstyd (mi)

    Nie mam już chyba rodziców. Ale muszę to jeszcze zweryfikować. Wczoraj się zajadam pizzą w Segmencie na granicy Sadyby i Wilanowa i sobie tekstuję z ukochaną i jedyną siostrą. W końcu zadzwoniłem do niej i pogadaliśmy. EKUZ dla młodego trzeba załatwić, skoro wybiera się w podróż z okazji 18 urodzin ze swoim ukochanym i jedynym ojcem chrzestnym. W ramach prezentu miałem dla niego propozycję nie do odrzucenia. Albo kasa albo podróż w nieznane w strefie Szengen albo w strefie bezpaszportowej, bo sam nie wiem, czy to jednoznaczne. Chodzi o to, żeby na dowód osobisty można wjechać. Młody wybrał Florencję. Ale EKUZ to już sam sobie musi załatwić, bo dorosły od…