• powieść w odcinkach, czyli …

    powrót do słuchania Trójki. Jakoś nie zrobił na mnie wrażenia fakt, że Agnieszka Szydłowska objęła stery w Trójce. A niech sobie grają – tak myślałem. Nikt nie będzie lepszy od Radio 357. Zaintrygował mnie jednak transfer Katarzyny Borowieckiej z Radio 357 do Trójki na stanowisko pani kierownik. Przejrzałem wtedy rubrykę „kogo nie słychać w Radio 357”. I się zaskoczyłem. Rysa na radiostacji się pojawiła. Gawędziłem też nie tak dawno z Rafałem i jego małżonką o Trójce. Że niby tak ładnie zmartwychwstają. Ale ja wtedy nadal nie dawałem się przekonać, bo kilka razy podsłuchałem Trójki i jakoś nie przekonali mnie. O ile jeszcze muzyka była ok, to prowadzący kompletnie niepasujący do…

  • wielkanoc

      Alleluja, pani prof. ze Szczecina z martwych wstała! Milczawszy ostanio. Wiem. Cóż, najwyraźniej w wielki post nie pisuję. Rozmawiałem jakiś niedawny czas temu ze Słodkokwaśną (wtedy chyba co na randce byliśmy nad rzeką na barce :-)) i zapytałem się, czy wspomniana pani uczona odzywa się na Fejsie, czy żyje. Okazało się, że coś tam czasem skrobnie. Pomyślałem zadzwonić do koleżanki, ale jakoś nigdy nie był odpowiedni czas. A to praca w domu, a to „07 zgłoś się” oglądam a to to i tamto. I tak ścichapęk słyszę „brzdęk” na moim lapsie. Mail nadszedł. Ze Szczecina. Pani prof. się zapytuje, czy słucham Radio Nowy Świat, co sądzę o nowej stacji.…

  • the end

    Kurczaczki, ciasto francuskie mi nie wyszło, a widelec spadł z talerza do kosza! Wnioski? – schować kosz z powrotem do szafki  – nie rozciągać tak ciasta, bo się podziurawi – duchy wróciły i czegoś chcą Wpis miał się nazywać „nic nie może przecież wiecznie trwać”, ale coś mi zaświtało, że już coś takiego popełniłem. O tu jest. Tych wpisów mam ze 40, a jednak wiem, co się w nich mieści. Właśnie. Ile ja mam tych wpisów. Adnu sekundeczku. Bzzz pii uuuu grrr brrr, mam już. To jest 360 post. To jest the end, czyli koniec. Rozmawiałem 21 maja z moim serdecznym kolegą ze studiów, którego nazwę tu, hmmm, Arek-Zegarek (sorki…

  • moje zażenowanie jest większe od waszego

    kieruję mój tytuł wPiSu do PiS-u. Peace on, PiS off. autor: Mariusz Wara Zgodzę się, bodajże, po raz pierwszy z panem Wojciechem Mannem. Na górze jest PJK, który odgrodzony jest od świata, bo się czegoś boi. Mam wrażenie, że on żyje w innej, lepszej rzeczywistości. Jakaś przeszkoda? Usunąć. Pod prezesem jest cała, zhierarchizowana, rzesza ludzi, którzy też się boją. Pewnie tych nad nimi.  Nie daj boże pan prezes się dowie o czymś, coś się panu prezesowi nie spodoba. To lepiej ja zaradzę, zapobiegnę i już. Nie będzie tego – tak pewnie żołnierzyki PJK myślą. Czy Kaczyński wiedział do piątku, że Kazik nagrał piosenkę o nim? Pewnie tak. Czy się nią…