• niech będzie posolony

    Jestem albo posolony albo popieprzony. A jako, że soli nie używam, chyba że do ziemniaków (które gotuję od wielkiego dzwonu) albo ogórków kiszenia (rzadko również), to jaki ostatnio jestem każdy może wywnioskować. Poszłem wczoraj spać jakoś po północy. Ale! Zanim dokończę o tamtem. Dokończyłem ubiegłoroczny sezon Homeland. Serial jest naprawdę pierwsza klasa. Claire Danes, która gra Carrie świetna jest. Tylko brzydko się maże. Ale w sumie też ma to swój urok. Ostatnio coś Słodkokwaśna i pani prof. ze Szczecina zaczęli mi coś wspominać o nowem sezonie, także spiąłem się i dokończyłem stare odcinki. Żeby było szybciej, to wrzuciłem wyższe obroty – x1,33 prędkość odtwarzania. Trzeba szybko czytać, głosu jeszcze tak bardzo…

  • obwin Kanade

    Oh. Pisze na laptopie Uli, czyli nie ma polska czcionka. Cholera. Lubie South Park. Ogladalem namietnie kiedys. Teraz tez chetnie zerkne jak mnie najdzie. Serial nasmiewa sie z Kanady – dumb neighbours from the north. Mieli nawet piosenke o Kanadzie – Blame Canada. Korcilo mnie, zeby tu zajechac. Podczas obecnej wycieczki ustalilismy z Ula, ze pojedziemy gdzies. Takie “wsiasc do pociagu byle jakiego”. Bo bilety do LAs Vegas i Salt Lake City nieprzyzwocie drogie. A stamtad juz blisko do fajnych parkow narodowych. Mielismy pojechac na poludnie – Georgia albo South Carolina. Ale to 10 – 12 godzin autem. Takze padlo na Niagare i Kanade. U polnocnych sasiadow padlo na –…