• road trip

    Jestem. Wróciłem. Przeżyłem. Przejechałem 2 800 mil (4 500 km) w 5 dni. Za autostrady zapłaciłem … 1$. New Jersey to jednak dziwny stan. Co przejechałem to moje. Amerykanie jeżdżą słabo. Muszę wspomnieć o zwierzętach na drogach. Czasem takie całe sarenki leżały, jakby spały, jakby zdrzemnęły się na chwilę. A czasem pół sarenki leżało. Czasem rozmazane zwierzę na szosie było. No prawie co chwilę. Tego się najbardziej bałem – nie walnąć w nic wybiegającego z lasu. A drogi mają nieoświetlone. Najbardziej żal mi było chyba pancernika albo jeżozwierza. Drinking and driving – very scary To mój najulubieńszy przekaz z drogi. Czy pojadę jeszcze kiedyś? Pewnie! Ale przelecę część stanów i…

  • 5 września 2009

    Nie wiem co się dzieje. Już 8:30 u mnie, a u was 14:30 i cisza. Żadnych maili komentarzy!!!! Koniec świata w Polszy? Czy po prostu brak dostępu do netu w weekend? Państwo właśnie pojechało do George Lake. Podróż zajmuje ok. 4 godzin w jedną mańkę. To jest fragment Appalachian Trail (o ile dobrze zapisuję nazwę). Ich trasa ma 11 mil, więc nie wiem po co na 2 dni pojechali. 18 km, to można w dzień zrobić. Zrozumiem nocleg jeden, bo to zawsze fajniej naprać się po dużym wysiłku na łonie natury. Państwo spakowało suchy prowiant. Inne jedzenie nie wchodzi w grę, bo misie mają dobry węch. Co prawda nie atakują…