• jestem „special one”

    Pani od Państwa z Europy na K. wyczytała, że 1% ma gorączkę po modernie. Czyli wyjątkowy jestem! Jak przebiegało szczepienie pisałem. Ale co było dalej? O kurczaczki! Półtorej dnia wyjęte z życia. W piątek koło 22 ścięło mnie z nóg. W sumie to dobrze – pomyślałem sobie – wyśpię się. Wskakuję do łóżka i zaczęło mnie trząść. Skończyło się na skarpetach, kalesonach i bluzce z długim rękawem. Opatuliłem się kołdrą tak, że tylko głowa wystawała i się nie ruszałem. Bo jakikolwiek ruch powodował dreszcze. Ale ja lubię takie dreszcze, więc zasnąłem bystro. Obudziłem się myśląc „jak dobrze wstać skoro świt”. Zerkam na telefon i widzę, że sobota się ledwo zaczęła…