• poszukiwany, poszukiwany

    a miałem do książki usiąść. A herbaty zielonej z prażonym migdałem, co w Słupsku kupiłem, naparzyłem sobie. Poszukiwany jestem! Kryminał mi się u Wielkiego Pe w oczy rzucił, jakżem go nawiedzał w ostatni weekend. Morderca bez twarzy! Spodobał mi się tytuł. Jakiś Henkel Mankell ze Szwecji napisał. Coś mi ta Szwecja ostatnio się narzuca i pojawia. Po ostatnich wojażach do Malmo i Kopenhagi, a właściwie po przejechaniu się przez most, naszła mnie ciągota do powrócenia i dokończenia serialu – Most nad Sundem/Broen/Bron. Kilka lat nazad, na fali uniesień i wzniesień innych, postanowiłem zerknąć na ten świetny kryminał. Odcinków kilka, bo raptem z 4. Ale kurczaczki! Każdy trwa z 90 minut,…

  • sam nie wiem Maciek

    tak sobie myślę, że przearanżuję sobie mieszkanie. Ale sam nie wiem Maciek. Mam takiego ciołka w robocie. Rozmawiam z nim, ustalam wszystko. Gadka jak do Władka najczęściej, bo kolo ciężki w konwersacji. Jak się uprze, to nie przetłumaczysz. I już z nim w końcu wszystko ustalasz. Zgadzasz się na jego rozwiązania. Wychodzisz z gabinetu ukontentowany. ZA WOLNO wychodzisz z gabinetu, bo w drzwiach słyszysz – sam nie wiem Maciek. Drzwi się zatrzaskują, a ty zostajesz jak ta pała w dezinformacji. No niby się spotkałeś, przegadałeś, ustaliłeś, ale na koniec słyszysz pointę, która wszystko burzy. Głupio wracać i się dopytywać, bo kolega pomyśli, że jakiś upośledzony jestem. Przecie wszystko przegadane i…

  • dzień wokół nas, eroll

    czyli Jeruzalem płonie w oddali.   Miałem pisać o pewnym serialu na N. Ale stwierdziłem, że co ja jestem? Filmweb? I pozwlekałem i zapomniałem już o tym. Ale teraz słyszę w radio jak pan pyta panią, czy wie, co 29 lat temu, w 1991 roku, weszło na Listę Przebojów Programu 3. Pani odfuknęła szybko – miałam wtedy 2 lata. Uwielbiałem ten utwór, ten zespół, ten album. A jak wypuścili „Son of the Blue Sky”, to już w ogóle w Polsce epidemia Wilków nastała. Mieli swój czas. Pamiętam jak byłem w sklepie muzycznym za debiutem Wilków. To były czasy, kiedy zaczęto tępić piractwo i miało się już alternetywę – piracka kaseta…