• mączny na waszeci czar rzucam

    Każdy kto mię zna, to wie, że ja taki mały kuchmistrz jestem. Lubię pichcić, lubię w garach zamieszać. Lubię też kuchnię … sprzątać. Ale nigdy mi nie wychodziły mączne! Nie wiem czemu. Słyszałem mądrości ludowe, że to wymaga czasu, praktyki, że jak się nabędzie wprawy, to żadna to filozofia ciasto ugnieść. Otóż nie! Uważałem nawet, że „aż ciasto będzie odchodzić od ręki” to jakaś ściema. Nie ma takiego stanu. Ale jak widziałem w telewizorze jak u pani Ewy, czy u pana Makłowicza odchodzi, to robiłem „grrr” i przecierałem oczy ze zdumienia. Imposybilność jak na mój gust to wielka. Ciasto po prostu od ręki nie odchodzi. Od mojej nie odchodzi. A…

  • gdzie jest słonko?

    Kiedyś napisałem do pani wtedy-inżynier ze Szczecina kilka słów. A może jej link podesłałem? Gdzie jest słonko, kiedy śpi? Czy wilk zawsze bywa zły. I ona mi odpisała coś w stylu: A idź w cholerę Maciek. Teraz nucę to cały dzień. Słuchałem ostatnio, bodajże w poniedziałek, audycji Macieja Orłosia w Radio Nowy Świat. I tam wejścia ma pani publicystka, która rozmawia ze znanymi i komentuje życie w Polsce. I właśnie we wspomniany ostatni poniedziałek pani Beata zapytała swego rozmówcę (chyba pan z Newsweeka) – gdzie jest prezydent Duda? No właśnie!!! Gdzie jest nasz DługoPiS? Cisza, jak makiem zasiał. Ostatnio pana dupę słyszałem, jak zapraszał po wyborach Czaskowskiego do Pałacu Prezydenckiego…

  • odwinąć kitę

    Prawie! Czyli отбросить копыта; сыграть в ящик snuff it Ja z tym jaszczikiem coś kojarzę! Mam! Zagrać w pudełko dosłownie! Hejka kochani, jak się macie? Bo ja super. Ubiegły weekend umierająco w łożu spędzałem. W niedzielę pokończyły się cierpliwośći i poszedłem na miasto się przejść. Dzień wcześniej światełka świąteczne odpalono. Cóż. Ładnie, jasno, ludzi od groma. Radość, miłość. Święta idą. Mam tylko wrażenie, że za dużo tego. Przesyt taki.   Żyję jak widać i mam się coraz lepiej. Biegać, nie biegam. I jakoś nie wracam doń, bo przecie jeszcze nie doszedłem do siebie (jakby kto pytał). Nowy kolega z instagrama nie wrzucił do rzeki. Roweru nie buchnął! Życie zaoszczędzone. Albercik gardzieli…