• szczepcio i tońcio

    zaszczepiłem się koło domciu. Eh, prawie szybka akcja. Gdyby nie … Pani omdlała, jak ja już miałem zostać dziabnięty. Wyprosili wszystkich i była reanimacja. Co chwilę ktoś otwierał drzwi od salki i widziałem postępy w cuceniu kobiety. Najpierw „halo halo wszystko dobrze”. Później widzę jak młoda pomoc medyczna trzyma kroplówkę. Za trzecim razem nic nie widziałem, bo postawili parawan. Chłopiec stojący na straży co chwila informował wszystkich, żeby dobrze wypełnić ankiety i że jeszcze chwilkę trzeba zaczekać. – ale wszystko w porządku z tą panią? – pytam? – tak, tak. Wszystko dobrze. Akcję serca jej robią – rezolutnie odpowiada młody medyk   Hm, nie znam się, ale wydaje mi się,…