• Jerzy jest chory

    I pewnie leży w łóżeczku. Czyli ja w Słupsku. Ale zanim o kwietniowym wojażu po zachodnio-północnej Wolsce, to muszę odtrąbić sukces PiS-u! Gloria in excelsis Deo! Właśnie usłyszałem w radio, że pan Niedzielski zakomunikował, że przynajmniej jedną dawką zaszczepiono ponad 22 miliony Polaków. Poziom ten osiągnięto o M I E S I Ą C wcześniej niż zakładano. Dobry PiS! Dbający PiS! Efektywny PiS! Proszę już nie psioczyć na partię rządzącą! Namacalny dowód na cud mamy właśnie. Święty PiS. Wczoraj przejeżdżając się (no bo nie przechadzając, bom rowerował) po Polu Mokotowskim chyba widziałem Naczelnika Rzeczpospolitej Wolskiej, Konusa Wielkiego, Jarosława Ka. No pan podobny do tego naszego dziada. Ale zadziwiające było to,…

  • mee i bee the movie

    to ostatnia niedziela. Dzisiaj się rozstaniemy, Dzisiaj się rozejdziemy     Oczywiście nie niedziela, ale czwartek dziś. I nie na wieczny czas to rozstanie. Poszedłem nakarmić Mee i Bee. Po raz ostatni podczas tego wojażu. Owieczka wypatrzyła mnie pierwsza, bo baran, to baran, miał mnie w … dokładnie tam. Pomachałem wiaderkiem tak, żeby zagrzechotało. Nie musiałem długo czekać. Ale serce mi się kroiło, bo jednak zapomniały mnie. Nie mają do mnie zaufania. Baran momentalnie się cofnął, jak go dotknąłem. Owieczka na widok ręki, która ją nakarmiła wzdrygnęła się. Eh! Sami zobaczcie. No słodkie niunie. Mee i Bee, i’ll be missing you.    

  • król, królowa, małpa, sowa

    No właśnie. Cały życie myślałem, że jak król ma starą, to ona jest królowa. A jak królowa ma starego, to on królem zwany jest. A tu się okazuje, że książę to Filip! W Saturday Night Live zrobili skecz, w którym wpletli śmierć członka książęcej rodziny. Dwoje czarnych dziennikarzy przytaknęło, że słyszeli, że … raper DMX zszedł. Dwoje białych dziennikarzy poprawiło ich, że chodzi o księcia. Ciemnoskóra koleżanka uświadamia, że Prince nie żyje już od jakiegoś czas. Jak wyjaśnili, że o księcia Filipa, męża królowej Elżbiety II chodzi, to niestety okazało się, że nie-białe koleżeństwo nie wie o kogo chodzi. Minuta 4 sekund 12.   Tak teraz sobie myślę, że w sumie…

  • nie gęsi

    A swój język mamy. Włoski? Włosek to ja dziś jeden znalazłem w rogalu Marcińskim. Sto lat naszej Polsce. 4 lipca dziś mamy.   Przejdziem Wisłę, przejdziem Wartę, będziem Polakami Normalnie o tej porze, to ja się bawię u pewnego Marcina. Z innym Marcinem. A jak już od kilku lat wiem, dziś są jeszcze imieniny Macieja. Ale ja zimny drań jestem, to obchodzę razem z Bonifacym. I u tego Marcina najpierw gotowi są goście, a później gęś. Bo ptak się pieczę 1 godzina na 1 kilogram, a my już od 19 za stołem.   Słuchaj jeno, pono nasi biją w tarabany Rozmawiałem ze Słodkokwaśną ostatnio i pytam o ptaka. Mówi, że…

  • a-psik-us

    Jakiś pogubiony jestem. Ni to mam maseczkę nosić cały czas, ni to w parku jestem. Ni to Haloween nadciąga, ni to czas zmieniamy na zimowy. Pogubionym. I na dodatek nie zdążyłem pożegnać się z towarzystwami w moich dwóch ulubionych miejscach. Matołusz w panice znowu nas zamknął. Ciekawe czy na wiosnę będzie co zbierać w tej gospodarce? A do kościoła można chodzić? Bo jakoś w orędziu nie usłyszałem. Na domiar złego, mały wredny wirusek chciał mnie zaatakować. Wedrzeć się chciał. Pewnego wtorku robiłem kroki i mnie deszcz złapał. Wróciłem do domu cały przemoknięty. Nogi, spodnie. Już wtedy wiedziałem, że to się źle skończy. I się źle skończyło. Od środy temperatura spadła.…

  • jak Ania Starmach powie, że ma być …

    sok z cytryny, to ma być i już! Czy jak się ta pani z Big Chefa nazywa? Kompot gotuję. Po raz pierwszy w życiu. Oczywiście w przygotowaniu tegoż pysznego napitku nie ma nic trudnego i skomplikowanego. Ale jak już miałem robić to po raz pierwszy, to postanowiłem zasięgnąć języka. Jakiś pan jest ulubieńcem internautów. … do 4-litrowego garnka wsyp jabłka do połowy i zalej wodą… Pan faktycznie wykłada te sekrety gotowania jak krowie na miedzy. Ergo jest bardzo prosto. Ktoś się pyta w tych komentarzach pyta – to ile ma być tych jabłek i ile wody!?   I trafiłem też na wybitność kulinarni polskiej. Pani Ania, pani z okienka, tak…

  • a po jedenaste …

      Nie dam. Nie popuszczę. Nie dopuszczę. A po złości! Czyli „oto polska cała nasza”. Ło ho ho ho.   Zabierałem się za pisanie od wielu dni. Już nawet miałem wymyślone tytuły wpisu. Ale wszystko padło. Miało być „jak mag jakiś” albo „straciłem swoją maskę”.   Pranie urządzałem. Wrzuciłem swoją białą maseczkę. Bo często piorę, bo prasuję, bo zabijam nań zarazki. Rozwieszam pranie i idę spać. W nocy się budzę w potach. Gdzie jest moja maseczka! – krzyczę. Aaaa. Uprana! – uspokajam się i zasypiam. Budzę się znowu – nie pamiętam, żebym rozwieszał! Rano wstaję, przeglądam suszarkę i nie ma. Zaglądam do bębna i nie ma. Hm, a może nie…

  • teatrzyk zielona gęś przedstawia

        Ruciane-Nida i okolice. Przygotowałem się na wyjazd. Poszperałem w necie „miejsca, które warto zobaczyć”. I cóż, czar prysł. Jakaś wieża ciśnień po prostu została minięta. Cel jest po prawej stronie – powiedziała pani z map. Wyłuszczarnia Nasion też blado wygląda. Ale co na mnie zrobiło wrażenie – lasy, natura oraz Prawosławny Klasztor Staroobrzędowy. Będąc w okolicy zajechałem również do Leśniczówki Pranie, w którym przebywał Konstanty Ildefons Gałczyński. Jedno co mnie uderzyło, to to, że pan zmarł w wieku 48 lat, a wyglądał na duuuuużo więcej. I w ogóle tak mi się wydaje, że kiedyś ludzie wyglądali poważniej na swój wiek, niż teraz. Photoshop? Kult młodości? Edyta Górniak zbliżająca…

  • wszyscy Maję znają i kochają?

    Nienawidzę żółto-czarnej bladzi. Ukąsła mnie, jak wracałem na rowerze od towarzystwa. W 2007 roku jak jeździliśmy szukać miejsca na regaty o Puchar Prezesa, to byliśmy tu i tam na Mazurach i Warmii. Teraz widzę, że pamiętam te miejsca! Te skrzyżowania. Uktę pamiętam! Dzień zaczął się pysznie! Państwo G. sprezentowało mi pomidorki z własnej plantacji. Jednak potrafią złapać aluzję. Py-szo-ta! Kanapków se narobiłem. Dziękuję i się upominam o więcej. Pan podjechał z opóźnieniem przed 11 pod blok i podstawił mi auto. Rower wszedł cały. Bez rozkręcania. Swego czasu Ula z Teksasu mnie atakowała, że jej pięknie Disturbed gra. Cover Simona i Garfankela The Sound of Silence. Piękna wersja. Powiedziałem jej, że…

  • i po wyrobach

    kacze pióro! Blisko było. Kolejne 5 lat z Budyniem, DługoPiSem, Sebastianem, Anżejem i jego … Damą. Kolejne 5 lat tej pyzatej, kretyńsko uśmiechniętej facjaty.   Ale wyciągam pozytywy. To ostatnie 5 lat tego pana. Mam nadzieję, że przepadnie po 2025 roku, tak jak jego poprzednik Bredzisław K.