• mylić się jest rzeczą ludzką

    Hejka myślałem, że dziś wyzionę ducha w robocie. Że nic nie będzie do roboty. Nabrałem sobie do plecaka różne rozrywki – książkę i magiczne obrazki. A może to są logiczne obrazki? Cholera, nie pamiętam, a bez opamiętania trzaskam je od prawie dwóch lat. Są i magiczne, i logiczne, i. Poleciałem z rana do biura głównego. Szybko się tam załatwiłem i poszedłem do biura codziennego. Po południu wrócić musiałem do biura głównego, także kroki się zrobiły od razu. Się spracowałem. Tyrka była. Ale to akurat mi nie przeszkadza. Lubię pracować. Niestety nie dane mi było nawet pomyśleć o moich rozrywkach. Pogadałem z kumplem z innego miasta i powiedział mi, że też…

  • się naprałem

    Wczoraj i dziś. Z tych nudów, to człowiek głupoty robi. Najpierw wyprałem ręczniki, bo się nazbierały, później zwykłe pranie z tygodnia. A dziś pościel i białe. Także naprany jestem po wszystkie czasy. Szalenie się spieszę Chyba mnie dorwałą jakaś choroba. Ale umysłowa, nie żaden wirus. Bo odpaliłem sobie serial … W Labiryncie. To znaczy nie odpaliłem, tylko gdzieś napatoczył mi się na youtube. Obejrzałem z ciekawości 3 odcinki. Eh, czar wrócił. Pierwszy polski serial z serii telenowela. Pamiętam 1989 rok. Oglądało się! I właśnie w tym serialu ktoś rzekł, że się szalenie spieszy. Spodobało mi się to wyrażenie. Aaaa, jeszcze jedno mi się rzuciło w oczy. Jest zespół kilku osób w pracy.…

  • bez tytułu, czyli

    tak zwany untitled. No bo naprawdę nie wiem jak zatutułować ten wpis. Całą drogę jakżem szedł, tak myślał. I wymyślił, że bez tytułu jednak będzie jak ulał. Zrobiłem wioskę. Zgrzeszyłem. Choć nie. Grzech, piekło, niebo, to chyba wtedy mają jakieś wartości, jak się wierzy. Także nie zgrzeszyłem. Po prostu sumienie mnie gryzie.  Nazywaj rzeczy po imieniu, a zmienią się w oka mgnieniu Złamałem prawo. Popełniłem przestępstwo. Na szczęście o niskiej szkodliwości. Właśnie okradłem Biedrę! Żenua wszech czasów w moim wykonaniu.  Po robocie wybrałem się na zakupy. Brawo Biedra za postawienie w końcu kas samoobsługowych. Lidl – teraz twoja kolej. Nienawidzę stać w kasie w tych dyskontach. Szlag mnie autentyczny trafia. Ludzie…

  • drzewiej, czyli

    tryb rozkazujący w drugiej osobie liczby pojedynczej od czasownika „stać się drzewem”.   Serio, słyszałem kiedyś taką odpowiedź, jak zapytali studentów.   Wziąłem sobie dziś dzień wolny. A bo środa popielcowa, a bo musiałem do końca miesiąca wziąć, a pan w delegację się udaje w czwartek i piątek. Tom będę zastępował. Czyli dziś dzień święty. Miałem nawet listę rzeczy do zrobienia. Już wiedziałem jak będę święcił dzień. Od kilku dni wisi kartka na drzwiach wejściowych bloku, że 26 lutego od 8 rano do 17 nie będzie prądu. Zaznaczyli, że istnieje ewentualne załączenie wcześniejsze. Nie pomyślałem wtedy. 26 wydawał się taki odległy. Budzę się. 8 z minutami. Odpalam sobie internety, muzyka…

  • co to za kraj, co to za miejsce?

        Sobota! Już znowu czuję ten entuzjazm, ten porządek. Ranne wstawanie, szmata, sklep, gary! Eh. 8 rano ktoś puka, ktoś stuka, ktoś wierci, ktoś boruje. Do jasnej cholery! Pamiętam 6 lat temu, jak administracja mi przysłała regulamin przeprowadzania remontów. I tam stało: sobota od 9 do 14 a żeby to pan tak wziął i raz zawiercił. Nie! Pan sekundę boruje i stop. Wrr stop wrrrr stop warkocz, warkocz, warkocz. O 9 pan przestał. Wściekły się zwlokłem z wyra i cóż, pora zacząć nie marnować dnia. W moim budynku jest jakaś wymiana oświetlenia na korytarzach. To ta ekipa skoro świt wzięła się za robotę. Ruskie jakieś, bo pan radyjo miał…

  • it’s all about benjamins, baby

    „Na tym świecie pewne są tylko śmierć i podatki” Benjamin Franklin Wstawka: Oglądam sobie na Netflix serię „Evolution of hip hop” i tak sobie myślę, że ten Pi Diddy, Puff Daddy, Diddy, Daddy, czy jak on się tam teraz nazywa, zabił gansta rap i zmienił hip hop w jakieś … hmm, nieporozumienie. Artysta Zwany Niegdyś Puff Daddy. I co ta Lil Kim z siebie zrobiła?!   Tak, pewne w życiu naszym są dwie rzeczy. I czas na jedną z nich właśnie nadszedł.   Tydzień temu miałem prezentację w pracy. Kolega-prelegent powołał się na jasnopis.pl. Że mamy niby pisać na poziomie 3-4, czyli maturalnym. Skala wypocin wg wspomnianego serwisu oceniana będzie…

  • nie lękajcie się

    otwórzcie na oścież drzwi Chrystusowi! Jak to mówił nasz Papa JP2. I wczoraj o mało drzwi nie zostały otwarte. Tak mi się przynajmniej wydawało na pierwszy rzut oka/ucha. Jakoś na początku milennum, w 2002 płytę nagrali dwaj znani i popularni rockmani – Jan Borysewicz i Paweł Kukiz. Bo tutaj jest jak jest. I ty o tym dobrze wiesz Hicior masakryczny. Każda stacja radiowa i telewizyjna to grała. Panowie śmieli się, że następną płytę zatytułują Jan Paweł 2. Na szczęście nie dane nam było to sprawdzić, bo panowie nie dogadali się. Chyba współpraca nie …zaPROCENTOWAŁA. Kiedyś u Kuby Wojewódzkiego panowie Panasewicz i Borysewicz gościli. Taki dialog z prowadzącym: Lady Pank: w…

  • legenda miejska

    kiedyś przypadkiem natrafiliśmy na pewien wpis na blogu – fathersday.pl Beczka śmiechu. Za każdym razem, jak chciałem się pośmiać nie wiele mniej niż po przygodach Yammnicka, to google’owałem sobie i już. Od jakiegoś czasu nie mogłem znaleźć. Blog usunięty – taki miałem komunikat (a może coś źle wpisałem?). Panika. Znalazłem inne wersje. Ale bardzo kiepskie i z innym, bardzo cienkim, prostackim odzewem. Np. rucham psa jak sra. No ludzie kochane! Cóż to za liryka?! Albo czerwony kapturek. No ani to dobre, ani to śmieszne. Dziś, ot tak od niechcenia daję kolejną szansę “Haszłu” i mam! Znalazłem! Podziwiam kunszt, podziwiam lekkie pióro. Doceniam czas i trud włożony w opisanie tej historii!…

  • cisza jak makiem zasiał

    mogłoby się wydawać. Że niby taki milczącym jest. Nic bardziej mylnego. Po prostu po polsku milczę. Rozpisuję się za to po angielsku, na drugim blogu. Tak teraz sobie pomyślałem, że w zaniedbaniu moi polscy, nieumiejący angielskiego, fani. Tak jak grzmiałem w Sylwestra – rok 2020 przyniesie mi nową karierę – YouTube bloger-STAR. I powiem Wam nieskromnie, ze idzie mi … zaskakująco relwelacyjnie! Filmik z koncertu, wrzucony w maju widziało już prawie milion ludzi (bez 999 755). A jak otworzyć ostrygi z grudnia – 71 osób! Jest moc i potencjał! Wczoraj spotkaliśmy się u SłodkoKwaśnej. Podjedliśmy niezdrowe (smażona babka) i zdrowe (kimchi, tatar, rybka) pyszności. Pograliśmy w PS1 Classic. Z mieszanym…

  • ostatni raz

    foto rozpoczynające wpis by @kkurzaj http://www.35×35.com   Ponoć pamięta się pierwsze i ostatnie. Heh. Nie pamiętam kiedy ostatni raz nie dokończyłem wpisu na blogu. A może to był pierwszy raz? Wracało się ciężko. Dreamliner jest niewygodny i basta. Wciśnięty byłem pod okno i od razu się zacząłem wiercić. No mega niewygoda. No ale cóż, przeżyłem. I jeszcze jakiś wazon spowodował wylanie czerwonego wina na mój jeans. No słabo. Ale odprało się. Albo słabe wino, albo dobre Uniqlo (wiadomo – japońska solidność i jakość). Wracało się też ciężko, bo się nie chciało wracać. Fajnie było. Teksas mnie urzekł najbardziej.   Hejka kochani, jak się macie? Bo ja jakoś dziwnie. Od powrotu…