• kwarantanna

    hejka kochani. Od niedzieli jestem na kwartannie. To znaczy byłem … chyba. Absurdy polskiego systemu. W sobotę odwiedziłem nikogo, na siłowni też nie byłem. Po północy wracałem od nikogo i w niedzielę obudziłem się z gorączką oraz ściskiem w gardle. Szybko skonsultowałem się ze znachorem z luxmed. Pan dochtór zapytał, czy mogę zdjęcie gardzieli zrobić. Chwileczkę – rzekłem i poszedłem do łazienki. W jednym telefonie zapaliłem latarkę i zaświeciłem w jamę ustną, a drugim próbowałem zrobić fotkę. Nie dało się za bardzo, bo albo świecę, albo robię fotkę. Zdjęcie z flashem też nie wychodziło. Wysłałem to co miałem. Pan doktór powiedział, że nic nie widzi. To nie mogę – odpowiedziałem.…