• dzień wokół nas, eroll

    czyli Jeruzalem płonie w oddali.   Miałem pisać o pewnym serialu na N. Ale stwierdziłem, że co ja jestem? Filmweb? I pozwlekałem i zapomniałem już o tym. Ale teraz słyszę w radio jak pan pyta panią, czy wie, co 29 lat temu, w 1991 roku, weszło na Listę Przebojów Programu 3. Pani odfuknęła szybko – miałam wtedy 2 lata. Uwielbiałem ten utwór, ten zespół, ten album. A jak wypuścili „Son of the Blue Sky”, to już w ogóle w Polsce epidemia Wilków nastała. Mieli swój czas. Pamiętam jak byłem w sklepie muzycznym za debiutem Wilków. To były czasy, kiedy zaczęto tępić piractwo i miało się już alternetywę – piracka kaseta…

  • to jest mój sen

    Ale ten sen ani nie zawstydza, ani nie przeraża mnie … często.  Edyta Bartosiewicz ścichapęk wydała płytę. Kiedyś lubiłem. Szalałem. Kolekcjonowałem płyty. Chodziłem na koncerty. Raz nawet byłem na jednym występie z Monią.   Pani artystka zamilkła na przełomie wieków. Co tam wieków!? To brzmi małomiasteczkowo. Artystka zamilkła na przełomie MILENIUM. Brzmi czarodziejsko, złowrogo. Ostatni regularny album w 1998. Później jakieś “The best of”. I jak makiem zasiał cisza. Cichosza!  Kiedyś w pracy miałem lektoraty – biznes angielski/Businness English. I był tam taki koleś z USA, który miał coś wspólnego z muzyką. Chyba teksty pisał. Nie pamiętam już. Pamiętam jednak, jak opowiadał o kolacji w domu Edyty Bartosiewicz. Powiedział, że pani miała poważne problemy…

  • brrr

    Jeden z moich pierwszych wpisów na moim już ponad ośmioletnim blogu prawił o Madonnie. A właściwie o jej pierwszym koncercie w Polsce. Był i to mój pierwszy raz z nią na żywo. Kilkukrotnie miałem szansę pójść na jej koncert będąc w Londynie. Ale jakoś funt za drogi był. I jak ją już zobaczyłem, to czar prysł. A byłem takim wielkim fanem. I od czasu tego koncertu raz na jakiś czas zdarza mi się zerkać na nowe dzieła Królowej Pop. Niektóre utwory (rzadko ale czasem) były fajne, a niektóre potwory, tzn. utwory bardzo nie były nagrane dla mnie. Nie wiem czemu ona za wszelką cenę stara się odmłodzić i tworzy takie dziwne…