-
pukając do piekieł bram
czyli mój kolejny pierwszy raz. Dobry kebab piecze dwa razy – słyszałem ten bon mot często w żartach Słodkokwaśnej. Dziś się przekonałem co to znaczy. Ale nie było to ani dobre, ani nie był to kebab. Umówiwszy się wczoraj na spotkanie we włoskiej knajpie. W związku z tym, że w Boże Ciało też byłem w podobnej jadłodajni, to nie chciałem brać znowu pizzy. – to jest bardzo pikantne – słyszę z lewej strony, kiedy wspominam, że może makaron bym wziął – tak, nasz znajomy kiedyś to wziął i nie zjadł – słyszę z prawej – hm, to może wezmę i zobaczymy – pomyślałem sobie – pikantne-srantne Przychodzi dziewczynka po zamówienie.…
-
bagietka wietnamska czelendż
Wczoraj nawiedziłem Słodkokwaśną. Na szczęście umówiliśmy się, że nie będzie garów. Bardzo często jest tak, że jak odwiedzam, to kolega zaczyna brać się za gotowanie. To znaczy mnie zagania do roboty. A ja po prostu lubię odwiedzić, usiąść, popić, pojeść, pokonserwować z koleżeństwem, obejrzeć to i owo, czy też pograć w planszówki. Ale nie. Ten zawsze musi zacząć pichcić. Jak ja zapraszam gości, to już jest kurna nagotowane. Ale wczoraj się umówiliśmy, że garów nie będzie. Zjemy to co jest w lodówce. Aha, najlepszy #hot16challenge2 wygrywa Beata Kozidrak! Królowa jest tylko jedna. Doda się może schować. Rodowicz niech wyciągnie z tego wnioski i skasuje swoje żenujące wideo. Beata pokazała klasę,…