• niefortunność

    niefortunnie kupiłem sobie duże śliwki. W sensie sam zakup nie był niefortunny. Po prostu położyłem owoc na czosnek w moim koszyku pyszności. Aż się zdziwiłem jak jadłem. Co tak czosnkiem daje? – zapytałem się. Ale na szczęście tylko z jednej strony. Się zjadło. Co do niefortunności. Mitsubishi Pajero – no cóż, to ponoć znaczy … masturbant albo masturbować się. A jakież było zdziwienie, że w Ameryce Południowej Cherokee NoVa nie sprzedaje się. Nie znam się na hiszpańskim, ale miałem francuski i bym, obstawiał, że to znaczy „nie idzie” albo „nie pojedzie”. Już nawet nie chcę zaczynać o polskich napojach gazowanych co się nie przyjęły na rynku anglosaskim – FART. Ludzie,…