-
ćpamy się?
A może szczepimy się gdzie możemy? Wyskoczyłem sobie na długi weekend. Wyjazd z serii „a może by tak rzucić wszystko i pojechać w Bieszczady”. Ale nie, nie góry tym razem wybrałem. Pojechałem w górę mapy. Po drodze zatrzymałem się na kawę i nie tylko. Uderzyły mnie ogłoszenia w toalecie stacji paliw BP w okolicach Lubonia Kujawskiego. Hm, albo faktycznie ćpuny tu maja raj, albo punkty lotne/mobilne Narodowy Program Szczepień zorganizował. Dziwne. W sumie w domu strzykawkę mam. Ale igły już nie. Jak byłem mały to miałem komplet. Już nawet nie pamiętam do czego używałem. Chyba do ładowania pióra wiecznego (jestem fanem pisania tym przyrządem. Do tej pory to…