-
Patrzę sobie na niebo i widzę jak leci samolot
A czyż nie mówili, że stamtąd Jezus nadszedł? Z ząbkami piranii śnię o tobie… Nie, nie zwariowałem. Zanuciłem sobie Marka Lanegana. Dwie jego piosenki z ostatniej płyty. Kto wie, ten wie co to. Pan K. powiedział, że czytał, że to taki Tom Waits. Czyżby mój sen zrobił projekcję i wiedział, że przy okazji koncertu Marka wspomniany będzie Tom? Czytałem ten artykuł dziś. Nie, nie byłem przekonany, że to Tom Waits, albo że to jakiś jego młodszy brat. Ale i po wczorajszym koncercie, i po przeczytaniu artykułu, i po odsłuchaniu dwóch ostatnich płyt, mam wciąż Toma Waitsa przed oczyma. Coś w tym jest, czy po prostu tęsknie za zobaczeniem Waitsa na…
-
Opus deus, czyli 8 marca, czyli Международный женский день
Wpierw zacznę od tego, że wordpress mnie rozczarował. Wyznaczył mi bardzo niesatysfakcjonujący mnie cel. Nic nieznaczące 75 wpisów. No pyknę to w trymiga! A moja pani inżynier ze Szczecina w Szkocji na koncercie Marka Lanegana, którego ja zobaczę dopiero 19 marca. Niech się bawi pysznie. 8 marca, to nie tylko dzień kobiet, to nie tylko dzień na odpoczynek po celebracji 7 marca ale w tym roku to dzień koncertu dEUS w Warszawie. ene-due-rike-fake-torba-borba-ósme-smake-eus-deus-kosmateus-i-morele-baks Nadjechaliśmy do dawno nieuczęszczanej Proximy. Na sam przód naszła mnie męcząca myśl, co widziałem tam ostatnio. Na pewno w grudniu The Gutter Twins. Ale pamiętam, że byłem z Arkiem i Ulą później i już ciepło było. Muszę…
-
Gee…Glee
Hm, pogrzeb Whitney trwał ponad 3 godziny. Kościół New Hope w Newark. Oooo, to blisko Państwa. Mam nadzieję, że nikt z nudów nie umarł. Chociaż na wesoło było. Fajnie to wyglądało. Nie to, żebym oglądał, ale przełączałem sobie TV i padało parę razy to na CNN, to na TVN24, to na coś tam innego. Kevin Costner opowiedział kilka historyjek z czasów kręcenia „Bodygarda”. No na wesoło było. – A wiesz, byłem na pogrzebie Whitney Houston. – I jak? – Boki zrywać Alicii Keys już nie zniosłem. Nudne to wydarzenie, ale ogólnie wrażenie pozytywne. Ludzie wspominają ją, opowiadają historie z nią związane. Nie ma miejsca na lament i rozpacz. To ja…