• Niech zyje maj, 3 maj

    Dzis padlo na ogledziny budowy, czy tez rekonstrukcji WTC. Bede wiec chodzil 7 aleja. Atrakcji pewnie co nie miara, wiec nie ma mowy o nudach. Pogoda standard: Sza-Bu-Po. Choc po 3 p.m. ma wyjsc sonce. Skoro tak mowia, to tak bedzie. Dwa dni temu jak zrobilo sie slonecznie, to od razu wilgotnosc dala sie we znaki. Niby nie goraco ale czlowiek caly lepi sie od potu i takie dziwne jest powietrze. Czuje sie jak mucha w smole. No dobra czas na Su-Do-Ku, bo trzesie i pisac ciezko. Wzialem tez ze soba moja mp3. Charlie Winston brzmi rewelacyjnie po latach nieslyszenia: We all kick the bucket in the end Zaszedlem sobie…