-
retroja
„jesteś serem, białym. Żołnierzem. Nosisz spodnie, więc walcz“ Pogoda jaka jest, każdy widzi. Biało. Fajnie. Ale ja nie o tem. Za tydzień będzie od 22 do 29 stopni Celcjusza. Pojadę zobaczyć gdzie Jezusek z Nazaretu się urodził. Dopiero po nabyciu biletów zauważyłem, że pogoda może być tam mało przyjazna dla mnie. Cóż. Raz się żyje. Poza tym ja nie palę już ponad 450 dni, więc może nie będę się tak pocił. Zażartowałem sobie, że ja – czarna owca w rodzinie. Ateista, niechodzący do kościołów, widział papieża (germańskiego co prawda ale widziałem), był w Watykanie. A teraz polecę zobaczyć jak to się wszystko zaczęło. Trzeba kupić złoto, mirrę i kadzidło, tak jak…
-
powrót do lat 80.
Dawno nie pisaliśmy, więc na wstępie pożyczę solenizantkom i jubilatkom październikowym wszystkiego najlepszego. Lata 80. wróciły do łask. Dziś zaczęliśmy z Panią inżynier popisywać do siebie o Izabeli Trojanowskiej i o Bajmie. Kiedyś umieściłem post o moich koncertach i biletach, które miałem w łazience. Obiecywałem pisać o poszczególnych koncertach ale jakoś nie po drodze mi było. Teraz napomknę, że mój piwerwszy koncert w życiu, to występ Bajmu w amfiteatrze białostockim. Fanem byłem strasznym. Znałem wszystko na pamięć. Tłum skandował „Józek, Józek“. W końcu doczekaliśmy się. Eh. Nadeszły lata 90., a wraz z nimi znienawidzenie do tegoż zespołu. Straszne znienawidzenie, wręcz wstręt. W 21. wieku, w ramach wykonywania czynności służbowych musiałem…