-
zaciemnienie jest końcem
… czyli „Blackened is the end“. Znowu dylematy nad tytułem wpisu. W głowie od kilku dni układałem sobie co napiszę i jaki dam tytuł. Ale rano wstałem i jakiś podchmielony jestem, więc koncepcje runęły. Na sam przód dam życzenia: Wszystkim Marcinom z okazji Dni Marcińskich wszystkiego dobrego. A tych Marcinów znam ze 40… Wczoraj buchaliśmy czarne złoto przywiezione przez SłodkoKwaśną z Uzbekistanu. Fajna metalowa beczułka. I jak tam jest napisane? Uzbekiński szampan? Jak zwykle pyszne jedzenie, miłe towarzystwo. Albo miłe jedzenie i pyszne towarzystwo. Mięso jadłem. Dałem sobie taką furtkę, że niby mięsa nie jem, ale raz w tygodniu odpust może być. Wybacz Jezu/Boże, że akurat w piątek mięso jadłem. Grzech…