• Jestem straumatyzowany

    Z taką pewną nieśmiałością naszło mnie. A to wszystko spowodował deszcz, jedno zdjęcie, jeden owoc. Jak grzyby po deszczu te truskawki wyrosły. Pamiętam jak rok temu postanowiłem zrobić dżem. Po raz pierwszy w życiu dżem. Oczywiście na sam przód zatelefonowałem do ekspertki wszelkiej Kulinarii – mamusi. Wywiedziałem się wszystkiego. Przy okazji konwersowania z Wielkim Pe, kiedy to poinformowałem go o moim planie, nauczyłem się, że warto dorzucić kilka plasterków imbiru. – ale jak to imbiru? Przecie nie znajdę później – pytam wielce zadziwiony – znajdziesz – odpowiedział ze stoickim spokojem Wielki Pe! I cholera, znalazłem! Nie byłem zachwycony z moich dżemów. W sumie to jestem rzadko kontent. Krytyczny co do…

  • albania, po prostu albania

    jestem taka gapa. Do gruzji się od lat wybieram i jakaś sójka jestem. Nie byłem. A wszyscy mówili kilka ładnych wiosen temu, że to jest ten czas. Później może być za późno. Także do albanii czmychnąłem w miarę szybko. Po dwóch latach brzdąkania o niej. W październiku nabyłem bilety, chyba w dobrej cenie (nie pamiętam już). Najpierw myślałem tak „oh, ta albania, to dopiero za pół roku”. Później było „eh ta albania, to za dwa miesiące”. A teraz? „Oj, ta albania! Jeszcze tylko kilka dni i powrót”. A się nie chce. Wylot mieliśmy z Malmo. Bo taniej i wygodniej. Na lotnisku pasażerowie wyglądali jak z … Albanii. I tu muszę…

  • nigdy nie latam w krótkich gatkach

    właśnie skonstatowałem taką myśl. Właśnie zaczynamy podróż do Albanii. Z lotniska w Malmo. Maluteńki port, sklepików ze trzy. A dziś się okazało, że nawet piwa nie można kupić. Choć nazywanie tego piwem, to duże nadużycie, bo w sklepach sprzedają alkohol tylko do 3,5%. Jak się chce mocniejsze, to się idzie do sklepu monopolowego, państwowego. Upał nadszedł do Szwecji i cały weekend w krótkim biegałem. I tak się stroiłem do samolotu i pomyślałem, że trzeba długie nogawki przymierzyć. Nigdy nie latałem w krótkich. Podczas zarazy, latem 2021 stwierdziłem, lądując na Okęciu, wracając z Santorini, że to mój setny lot był. Mało? Dużo? Nie wiem. Ciekawe czy odbyłem już lot o długości…

  • nie mogę zrozumieć, jak …

    …zachwyca, jeśli nie zachwyca. Jakieś Ferdydurke się zrobiłem dziś. Metallica dziś wydała swoje nowe dzieło. 72 seasons, czyli 4 pory roku, czyli 18 lat. Zanim to nastąpiło, to kwartet udostępnił 3 single. 4? Chyba 4. I tak jestem rozdarty. Czy to trzy akordy – darcie mordy, czy łomot tępy – bolą zęby? No jak ma zachwycać, skoro mnie nie zachwyca? Już na wcześniejszej płycie było blado. W ubiegłym tygodniu poczytałem lament na internetach. Młoda dziewoja w płacz dała, że słucha nowych singli Metallica’y i jej nie …zachwyca! Że rozczarowanie. Że jak to? To jej ukochana Metallica, a zachwytu brak. Poczytałem te piękne wypracowanie i zachichotałem sobie myśląc sobie „oj dziecię…

  • oszukać przeznaczenie

    podobała mi się ta seria. I to bardzo. Widziałem chyba wszystkie części (pięć?). Jedynkę kilka razy. Później było już gorzej. Coraz gorzej. Ale widziałem. Dziś naskrobała do mnie dawno niesłyszana pani prof. ze szczecina. W jej radio nadawali horrorskop. Puścili w eter, że ryby dziś mają być rozmemłane. Szybko odpisałem, że nie zamierzam być rozmemłany. Ale na obiad planuję rybkę, to może ona będzie? – uważaj! Choroskob [sic!] nie kłamie – zakończyła uczona znajoma Wieczorem napisałem doń, że dzień ma się ku końcowi i jakoś nie rozmemłało mię. – dzień się jeszcze nie skończył – „złowróżnęła” koleżanka Daleki jestem od rozmemłania. W ogóle. Nie tylko w dni przepowiedni. Sprawdziłem nawet…

  • naurzędowałem się

    raz na jakiś czas w życiu każdego obywatela przychodzi ten czas – wizyta w urzędzie. Popatrzyłem na moje oba dokumenty tożsamości – dowód i paszport i skonstatowałem, że czas ich ekspiracji niechybnie nadchodzi. Dowód we wrześniu, a paszport w listopadzie. Cóż, czasu co niemiara – można rzec. Ale! Bo zawsze jest jakieś ale. W maju odwiedzam Albanię. I potrzebują mój dokument w ważności przynajmniej trzymiesięcznej. Później też pewnie jakieś wyskoki za granicę się przytrafią, więc lepiej uniknąć niepotrzebnych kłótni na granicach. W sumie to i tak na lotnisku nikt nie patrzy na ważność dowodu osobistego. Myślę też o Stanach, a tam paszport musi być ważny przez przynajmniej sześć miesięcy. No…

  • sens życia według …

    nie ma według. Po prostu chyba osiągnąłem sens życia. Ziścił się. Czas się chyba kłaść i odejść z tego padołu. Mission acomplished! Poszczę? Po(m)stuję? O szczęściu wiecznym, jaki mnie spotkał. O Pink Lady! Ale po kolei. Szwecja strasznie się podnieca Eurowizją. Przez 6 tygodni wybierają swojego reprezentanta. My, polacy, załatwiliśmy w TVPiS to rach-ciach, szast-prast. Jedzie Blanka. Obejrzałem jej występ na żywo. No może nie obejrzałem, bo się tego nie dało słuchać. Ale spojrzałem też na teledysk. I powiem tak. Dziewczę na żywo wypada koszmarnie, ale jest look, cycki na miejscu, nogi do ziemi, dupcia zgrabna. I takie jakieś przyśpiewki latynoskie. Toć to każdy euro-chłop się obejrzy i SMS wyśle,…

  • a to jednak był dziadek, …

    a nie tata! Przez całe życie myślałem, że to ojciec dał jej psa! Wrzucałem ja ci ostatnio story na insta z pysznym słoiczkiem kimchi od pana słoiczka kropka pl. Okrasiłem to szlagierem małej Natalki. I wielce się zdziwiłem, bo …po pierwsze primo – insta music ma ten hit w swojej bazie i po drugie … primo – ona śpiewa jednak, że to dziadek dał jej psa! Puszka Okruszka! Puszka Kłębuszka!   Kilka razy pisałem jaki to ja jestem perfekcyjny pań domu. Że lubię na szmacie jeździć, szorować, pucować. Kilka razy też ogłaszałem wszem i wobec o moim podnieceniu, jak przypadkiem na tik toku zobaczyłem, że piekarnika drzwiczki można rozkręcić i…

  • tjaa … gruby Maciek

    Jutro gruby Maciek idzie siódme poty zostawić na siłowni. Zgrzeszyłem! Wczoraj zakładałem, że dziś po zębiście nie będę nic jadł, a na pewno nie te cholerne pączki. No w sumie pączków nie jadłem. Bo jeden to nie „pączki”. To tylko JEDEN pączek. 300-400 kalorii. Ale po kolei. Poleciałem do pana doktora. Pan wysłał na rtg. Masakra. Jakby powiedzieli wcześniej „proszę wziąć zdjęcie rtg zrobione w Szwecji”, to bym wziął. A tak, to nie wziąłem. Myślałem, że jak zrobili pantomograf, to już widzą wszystko jak dłoni. No nie widzieli. Na szczęście fotkę zrobili cyfrową, więc zanim przekroczyłem korytarz (drzwi pana doktora i pracowni rtg były vis a vis), to pan medyk…

  • słodki Maciek

    człowiek to się uczy całe życie! Naprawdę! Dziś słuchałem wczorajszego słuchowiska radiowego … Tak, potrafię cofać czas. Za 10 zł jedyne. Wystarczy wspierać Radio 357 i już. I dziś-wczoraj pan Marek N. rozmawiał sobie z panem Kubą S. I zaczęli o słodkościach w pewnej chwili. Pan Jakub się pożalił, że to nie ładnie w pracy chować czekoladę przed kolegami, a pan Marek rzekł – nie wiedziałem, że jesteś słodki … Maciek! No nie znałem tego! Zawsze używałem słodki ząbek. Ale to chyba bardzo amerykańskie i nikt w Polsce nie kumał o co kaman. Ale słodki Maciek? Jeżu! Serio, nie znałem. Gruby Maciek tak, ale słodki? Nie. Co tam u mnie?…