życie

wpis nie zawiera lokowania wulgaryzmów

Co to za klub?
Co to za miejsce?
Ja dobrze nie pamiętam

Uwielbiam tę dziewczynę. Kilka lat temu jak usłyszałem The Dumplings i ich „Technicolor Yawn“, to pomyślałem, że fajne bardzo. Jak dowiedziałem się, że to Polacy, to byłem w szoku, że tak ładnie, tak dobrze, tak miło. A jak się dowiedziałem, że dziewczę liczy sobie 16 wiosen, to zbierałem szczękę z podłogi. Ładny ma głos ta pani, ładnie śpiewa, umie nadać klimat. Ich wersja tekstu Osieckiej „Ach nie mnie jednej“ do tej pory na mojej plejliście, a to chyba z rok będzie. Polecam też dobry utwór, z dobrym tekstem „Kocham być z Tobą“. Justyna Święs również udziala się chętnie u innych. Na przykład gościnnie zaśpiewała z FiszemEmademTworzywem w „Śladach“.

 

Powstał ciekawy projekt „Albo Inaczej“, czyli piosenki w nowych wersjach. Nie żadne tam „Małgośki“, Mieczysławy Foggi i inne evergreeny polskiej muzyki, a przeboje niedawne. I ta „Czerwona Sukienka“ wskrzeszona przez Justynę Święs jest z repertuaru Fisza.

Fajną wersję przygotował też polski Justin Timberlake, jak go zwali przy debiucie, Mrozu. „Gdyby nie miało być jutra“ z repertuaru Pezeta. Polecam składankę (“Albo Inaczej 2”).

Muzycznie cały czas chodzi za mną państwo Carter i ich „MałpieGówno“ (Apeshit). Dziś Bey i Dżej mają występ na Narodowym. Szkoda, że mnie tam nie będzie. Ale mam wysłannika, to będę miał relację. To „MałpieGówno“ to nie rozumiem po jakiemu artyści śpiewają. Chyba faktycznie po małpiemu.

Sami chyba nie dowierzają w sukces pieśni, bo śpiewają, że „Olaboga, nie do wiary, że to wyprodukowaliśmy“ [i can’t believe we made it].

Skrrt

 

To ad rem

Hejka kochani jak się macie? Bo ja coraz lepiej.

Roboty przymusowe, weekendowe dobiegają końca. Spokój na dwa miesiące. Tylko wyglądać września. O ile zaczynając w maju musiałem wstawać o 6.30, to dziś mam super imprezkę pod nazwą Nocny Marek. Tak, dobrze rozkminiacie. Czas trwania imprezy jest dosyć późny niestety. Start o 17.00, koniec o 21.00. Kacze pióro!

IMG_6400

Ale już widzę koniec. Weekend jeszcze da się może uratować.

 

Nakrzyczałem na naszych sportowców w ostatnim wpisie i proszę jak poskutkowało. Nasza rakietmistrzyni tak się spięła, że dopiero po zaciętej walce o finał odpadła z turnieju. A nasi kopacze pokonali Żapon. Co prawda 1-0 ale pokonali. Styl przemilczę, bo znowu jakaś żenada i parodia.

Także kląć jak widać wypada, bo skutkuje.

Jak się okazuje po fazie grupowej, Polska w drugiej rundzie trafiła na Niemców … na lotnisku.

3 lipca tuż-tuż. Czas poumawiać dziewczyny na spotkanie.

4 komentarze

  • Ewa

    Żapan widać miał inne priorytety niż Pouland… Coż reklamy, ustawki, instastoris i inne spotkania z PAD nie pomogli .. Oj nie pomogli … Także ten teges.. Nawet już nie warto przeklinać, szkoda zdrowia… Jak to było od zawsze ? CHŁOPAKI NIC SIĘ NIE STAŁO ????
    Hasło nadal aktualne… Szkoda czasu na TV.

    No i co wymysliles w sprawie 3go?

Skomentuj Ewa Anuluj pisanie odpowiedzi

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Leave the field below empty!