wpis zawiera lokowanie wulgaryzmów
Polska, biało-chujowi!
Hejka kochani, jak się macie!? Bo ja nadal wkurwionym jest.
Tak dałem się podejść! Pierwszy raz w życiu byłem dumny z naszej reprezentacji. Że świetni, że super, że zgrani, że 8. miejsce w rankingu FIFA. A tu takie rozczarowanie.
Chciałem dać wpis “Polska, biało-chujowi”, ale bałem się reakcji ministra sprawiedliwości, pana Zero.
Zabawiałem się na gazecie w “zgadnij wyniki”. I wyszło mi, że Polacy z Francją w finale się znajdą i my będziemy mistrzami. Eh, głupi ja, głupi ja.
Takie same zabawy uprawiam podczas US Open. Nasza Agnieszka Radwańska, zwana od czasu Igrzysk Olimpijskich w Londynie Definitywnie Niech Spierdala (DNS), już dwa razy u mnie wygrała Wielkiego Szlema w Nowym Jorku.
I tu paralela. Nasza Isia była 2-ga na świecie, a nasze orły – 8. I jedni i druga naciułali punkty. Piłkarzyki grały z czort wie kim w meczach towarzyskich i wywindowali się do top 10. A nasza rakietmistrzyni otarła się nawet o pierwsze miejsce (gdyby wygrała Wimbledon). Jedni i druga – DNS-ją!
Obstawiałem, że pojedziemy Senegal 3-0. Cóż, 3 bramki wypracowaliśmy. Szkoda, że nie na nasze konto. Bęcki 1-2. Najgorsze było to, że oni w ogóle nie grali. Zero przyjęć piłki, milion podań, anemia! Z rękami na głowie kończyłem oglądać mecz, błagając “zróbcie coś! Dacie radę!”. No ale nie zrobili i nie dali.
Wczoraj się poumawiałem z sąsiadami na mecz w lokalnym lokalu i patrzymy. Pierwsze dwie minuty – nie wierzę co ja paczę! Polska biega, Polska gra. I już. Po dwóch minutach “pac pac” taktyka a la Isia Radwańska. Wydaje mi się, że nie wygrywa się meczu podając do tyłu lub/i do bramkarza.Po kwadransie zacząłem kibicować Kolumbii – Strzelcie nam gola! Do przodu.
A jak nasi byli przy piłce, to – podaj do bramkarza, upadnij. I się cholera sprawdzało!
Ludzie w lokalu patrzyli na mnie jak na idiotę. Ale po pierwszej bramce nastawienie ich się zmieniło i sympatia przeszła na południowych Amerykanów. Jako jedyny zabiłem brawo, jak nam strzelili. Przy drugiej i następnej – przynajmniej połowa kibiców.
Wstyd, hańba, niech spierdalają.
Przepraszam, ale okrzyki “Polacy, nic się nie stało” mam w dupie. Nic by się nie stało, gdyby gryźli trawę, gdyby w ogóle grali cokolwiek.
Nawałka – trener bez jaj. Od dawna twierdziłem, że koleś ma więcej szczęścia niż rozumu. Trafił na dobrych zawodników i oni mu grali. Koleś nie miał nigdy mentalności zwycięzcy. On też DNS!
I jeszcze dziennikarze debatujący na kogo trafią Polacy w drugiej rundzie – na Anglików, czy na Belgów? Już wiadomo, że trafią na lotnisko.
I co ja teraz paczę! Hiszpania przegrywa z Maroko 1-2!!!