czerwony kapturek, czyli
życie to jednak bajka.
- babciu, babciu, a czemu masz takie wielkie oczy?
- żeby Cię lepiej widzieć głupia pipo.
Nie mów do mnie “głupia pipo”. Czerwony mam kapturek, czerwony mam kubraczek i spodnie też czerwone. Faktycznie jak głupia pipa się wystroiłam – kiedyś dowcip krążył o tym czerwonym stworku.
Wczoraj powiedziałem do pana w warzywniaku pod blokiem, że ma wielkie jaja.
No ledwo się mieszczą w tym sześciopaku tekturowym. Na szczęście Adam ma poczucie humoru. A najlepsze jest to, że mówiłem to całkiem serio i dopiero po jakiejś chwili dotarła do mnie dwuznaczność moich słów.