życie

o dziwota

spotkało mnie dziś coś dziwnego. Razy dwa. Bo sytuacja dziwna i moja reakcja też wyjątkowa? Starzeję się znaczy.

Robię ja ci zdjęcie i jakiś młodszy chłopiec się na mnie patrzy. Ja tam pstrykam jeszcze inne kadry – ogólnie rząd krzeseł. Widzę kątem oka, że chłopiec się ma ku mnie. A ja mam słuchawki na uszach. W końcu młodzieniec zachodzi mi drogę i macha do mnie.

Konserwacja taka się nawiązuje:

– przepraszam, czemu robił pan zdjęcie?

– amfiteatr fotografowałem

– oby? Bo wie pan, tam są dzieci

Żeby chłopca uspokoić otwieram telefon i przeglądam zdjęcia i patrzę na to foto i rzeczę:

– nie. Proszę się nie przejmować. Nic nie będzie widać

– bo jak będzie widać dzieci, to wie pan co to znaczy?

Na końcu języka miałem ripostę a la Wujek Staszek Mistrz Ciętej Riposty ale pohamowałem się. Młodzieniec mnie rozbroił swoją głupotą.

Ale teraz tak sobie myślę – kurwa, w jakich czasach my żyjemy. Do czego to zmierza? Może w ogóle nie wychodźmy z domu i nie patrzmy się na siebie. Nie odzywajmy się.

Rozumiem i bym się uniósł, gdyby ktoś mojemu dziecku robił zdjęcie z bliska. Ale to było z 80 metrów i koleś zaglądałmi przez ramię i widział co fotografuję.

Ja PRDL!

Alem żem się uniósł.

Dziwny ten świat, świat ludzkich spraw

Plik 11.02.2018, 10 19 37 PM

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Leave the field below empty!