życie

dobry (w)PiS (?)

Siema, tu Jurek Owsiak! Heh. Zgadzam się z paniom prof. Pawłowicz. Skandal, że akurat ta akcja ma taką medialną oprawę. A gdzie Caritas? Gdzie parafialne akcje charytatywne?

ah! Taki dałem kontrowersyjny temat. Brawo ja! Mam nadzieję, że władza żartuje z tą inwigilacją internetu?

Już ponoć piosenka Dżemu trafiła na czarną listę. Bo pan śpiewa, że nie ma Boga. Hm, z interpretacji utworu wynika, że życie bez Boga jest straszne, więc chyba nic złego w tym nie ma?

Koniec dygresji i … żartów (?).

Moje nowe motto na ten kwartał – 40 wpisów na 40 lat!

Oczywiście lenistwo przeze mnie przemawia, bo nie chce mi się pisać jednego postu dziennie. Może do czterdziestki chociaż dobiję!

Tydzień temu odbyła się pierwsza impreza celebrująca. Powiem tak – epicko było! Kto był, ten był. Kto nie był, ten trąba 🙂

Wszyscy tak najeżdżają na ten PiS. Że zło, że niedobre, że Be i że w ogóle. A tu proszę. Dzięki PiS-u mamy piękną zimę. Dziękuję PiS-u. Jest bajkowo.

Oczywiście zaczęło walić śniegiem, jak z pracy się wychodziło. Nie mogło zacząć sypać pół godziny później? Ale nie narzekajmyż, jest pięknie.

Sypie śnieg jak szalony. Mam nadzieję, że jutro nie będzie plus 5 stopni i deszcz.

Co do PiS-a, to zaczyna mnie drażnić wyzewnętrznianie się (byłych) dziennikarzy TVP – ojej, zwolnili mnie. Napiszę o tym na fejsie i na twitterze. Cierpcież ze mną. Chodźcież w moich butach. Taki/a jestem pokrzywdzony/a. No ludzie kochane, weźcie się w garść. Ja uważam, że była to #dobrazmiana, bo na tych państwa nie dało się już patrzeć. A poza tym, hello!?! Nie wiedzieli, w jakiej instytucji pracują?

Ale ale. Przecie ja już na nich nie muszę paczeć, bo nie mam telewizora! #dobrazmiana

 

Dobra, zmiana tematu.

 

Feflix wszedł do Polski. Alleluja! I zaczyna się marudzenie polskich dziennikarzy. Że mała oferta, że nie po polsku, że gdzie jest House of Cards, że w ogóle. I już teorie snują, że Polak potrafi, że obejdzie feflixa i będzie piracił nadal. Ojej. Dajcież ludzie spokój. Po 40 godzinach od premiery tego serwisu w naszym kraju takie czarnowidzwto. Takie to polskie.

A ja testuję kanał, choć zdanie o nim wyrobiłem już dawno, wizytując pewną abonentkę z USA. Co prawda, na wakacjach czasu nie ma na dogłębne zapoznawanie się z ofertą, więc może dlatego miałem takie sobie zdanie o feflixie.

A teraz na spokojnie przelatuję ofertę i stwierdzam, że czemu nie? Jest co oglądać. Przeleciałem dwa klasyki – Ociec Krzestny i Ociec Krzestny 2.

Z seriali pyknąłem sobie konia – BoJack Horseman. Śmiszny. Nasz ulubieniec. Śłodkokwaśna też fanem konia jest.

Do tego wybrałem sobie jeszcze z kreskówek – Archer. Komediowy serial o super tajnym agencie z ISIS (International Secret Intelligence Service). Bardzo fajnie i sprytnie narysowana baja szpiegowska. Polecam (nie ma polskich napisów).

Sense8 – wow! Zobaczyłem pierwszy odcinek tej feflixowskiej produkcji i myślę sobię – Wachowski Brothers? A jak! Tylko, że już nie Brothers, bo jeden brat zamienił się na Lanę Wachowski. Serial dobrze (za i na)kręcony (kręcony wziąłem za nawias. To taki matematyczny zabieg). Polecam (nie ma polskich napisów).

Dodałem sobie do ulubionych jeszcze horror The Conjuring. Ale okazało się, że już go widziałem. Także feflix jest fajny. Dzięki Ula za wiesz za co 🙂 Żebro-watching

Ah, muszę napisać o moim ulubionym sklepie – Lidl! Ależ sobie urządzenie nabyłem – kanapkownik aka contact grill!

Zbiegło się to z moimi badaniami. Cholerny cholesterol. Także kanapkownik poszedł w ruch od razu. Jesssu, jak łosoś pysznie smakuje! NIe znałem go takim. Zawsze robiłem albo na parze albo w piekarniku. Teraz odkrywam na nowo rybę.

A jak się łosoś znudzi to robimy sobie kanapki. Oczwiście pieczywo ciemne. Biała buła to śmierć! Nie wrzucam zdjęć mych sandwiczów na Instagram, bo się wstydzę, bo nie umiem jeszcze, bo biedne te moje przysmaki. Słodkokwaśna wiedzie prym w tej tematyce. Ale może kiedyś? Kto wie, kto wie.

Dobry Lidl!

 

Ze świata muzyki muszę donieść, że podoba mi się nowy utwór Davida Bowie „Lazarus“. Jakoś po świętach, Trójka go puściła. Akurat coś robiłem i nie skupiałem się. Słyszałem tylko, że fajnie saksofon gra. I nie mogę się od tego czasu uwolnić od tego nagrania.

Dwa tygodnie później okazało się, że cały świat słucha Davida Bowie.

Jej! Kaliber 44 zmartwychwstał. Pieniędzy się skończyli?

 

Ground control to Major Tom. Take your protein pills and put your helmet on

 

Brak komentarzy

Skomentuj renata Anuluj pisanie odpowiedzi

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Leave the field below empty!