życie

ktorysnasty kwietnia

Nie wiem jaki dzien tygodnia. Nie wiem jaki numerek dnia. Myslalem, ze dzis 17 kwietnia, ale okazalo sie, ze nie.

Pisze, bo niektorzy potrafia dzwonic do mnie o 3 (TRZECIEJ) w nocy/rano, bo nie wiedza, czy zyje.

Otoz zyje I mam sie dobrze. Jakis odblogowany jestem, bo nie chce mi sie pisac (I na dotatek nie mam polskiej czcionki). Tyle razy pisalem o Miescie, ze co tu by jeszcze dac? Drogo – tyle moge powiedziec.

Za to zrobilem sie jakis instagramerski. Wrzucam fotki, jak tylko znajde miejsce z Wi-Fi. Lubia ludzie te moje zdjecia,a lubia.

Z ciekawostek nowojorskich rzekne dwie rzeczy:

– odwiedzilem w koncu miejsce, gdzie stoi budynek ONZ, czyli United Nations Headquaters

– zwiedzilem Nowojrskie Muzeum Transportu.

O ile budenek ONZ nic nadzwyczajnego, to muzeum fajne. Male, kameralnei ciekawe. Naklikalem kilka zdjec.

Na Miescie goraco. Niby 65 stopni ale ja odczuwam, jakby bylo 20-kilka (od temperatury w Farenheit-cie odejmijcie 32 I podzielcie przez dwa I wyjdzie po naszemu). W kazdym badz razie jest mi bardzo cieplo, wrecz goraco I czuje na sobie niby ten lepki brud/pot, czy co tam.

Na instagramie znalazlem dwa fajne napisy:

– Friday. Second favourite F-word

– I saw that. Karma

Brak komentarzy

Skomentuj renata Anuluj pisanie odpowiedzi

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Leave the field below empty!